Condom

13.4K 480 12
                                    

-Niall chodź tu!
- Idę - wstałem z kanapy i skierowałem się do pralni gdzie była moja narzeczona.
- Co chcesz? - oparłem się o futrynę drzwi, a brunetka pokazała mi paczkę prezerwatyw.
- Lilly serio?! Przecież to prezerwatywy.
- Horan idioto, przecież wiem. To jest naszego syna!
- No i co? - machnąłem rękoma - przynajmniej się zabezpiecza!
- Wiesz, my też się zabezpieczaliśmy - Lilly skrzyżowała ręce i oparła się o pralkę.
- O-mój Bo-że! Logan do kuchni! - zaczęłem krzyczeć spanikowany.
- Jezu! Co się dzieje? - mój syn przyszedł zaspany do kuchni.
- Zobacz co matka znalazła w kieszeni Twoich spodni - pokazałem mu znajomą paczkę gumek.
- Prezerwatywy i co z tego? - jego ton był obojętny.
- Logan kurwa! Ty dziecko możesz zajść w ciążę! - I w tym momencie brunet zaczął się śmiać. - Z czego Ty się do cholery śmiejesz? - W ciążę to może zajść dziewczyna. Ja co najwyżej mogę zostać ojcem. - cały czas się śmiał - a po za tym się zabezpieczamy.
- Kurwa! Wiesz o co mi chodziło. Czasami takie metody antykoncepcyjne nie są skuteczne. A ja nie chcę zostać dziadkiem w młodym wieku.
- Ostatnio mówiliście z mamą, że jesteście starzy.
- Ludzie! Na pewne rzeczy jestem za młody, a na niektóre za stary. Tak jak Ty!
- Ja nie zmienię swojej decyzji co do gumek no chyba, że będę miał rodzeństwo. - Powiedział wychodząc z kuchni
- To się nazywa szantaż!
- Zobaczymy czy poskutkuje.


A/: Kolejny rozdział leci do was :) Mam nadzieję, że się podoba Co do pytań do mnie i bohaterów jestem zaskoczona, że było tyle pytań i na pewno jeszcze to powtórzymy.

Najlepszy komentarz=dedyk♥

Gwiazdkujcie, komentujcie xx

I (do not) need you | Sequel "Sex Sms"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz