Part 3

62 5 1
                                    

Po ok. godzinie jeżdżenia po mieście postanowiłam wrócić do domu.
Gdy byłam już w domu przebrałam się w strój kąpielowy. Na to nałożyłam jeszcze czarne szorty ,luźną bluzkę i moje Nike'i.

Jeszcze przed opuszczeniem domu powiadomiłam tatę, że idę na plaże się przejść.
Po 3 minutach już spacerowałam po plaży. Było dość pusto. Zdziwiłam się, ponieważ była dopiero 16.
Postanowiłam zdjąć buty i pomoczyć stopy. Już po chwili moje stopy muskały morskie fale.

Nawet się nie zorientowałam, gdy doszłam do dzikiej plaży. Było tam tak spokojnie i pięknie. Czysty, prawie biały piasek, lazurowe morze i trochę roślinności.
Zrobiłam pare zdjeć na pamiątkę i postanowiłam już wracać w stronę domu.
Szłam pare minut wpatrzona w swoje stopy, gdy nagle runęłam na ziemię.

-Przepraszam cię bardzo.- powiedział męski głos.
-Nic się nie stało- powiedziałam z uśmiechem do chłopaka.

Po chwili wyciągnął do mnie rękę. Chwyciłam ją i podniosłam się do pionu.

-Jestem Oliver.
-Cassie.

Przyjrzałam się Oliverowi. Był ciemnym brunetem z czekoladowymi oczami. Dobrze zbudowany, wysportowany i wysoki.

-Dasz się zaprosić na lody, jako przeprosiny- uśmiechnął się.
-Czemu nie- powiedziałam.
Poszliśmy do budki z lodami na plaży.

Pogadaliśmy trochę czasu, aż w końcu musiałam się zbierać.
Wszystko co dobre kiedyś się kończy.
Wymieniłam się z Oliverem numerami i rozeszliśmy się, oczywiście wcześniej się żegnając.

Gdy wróciłam do domu przywitałam się z ojcem i przygotowałam kolację dla nas.
Jedząc tata pytał się mnie jak mi się tu podoba i takie tam...

Po skończonym posiłku poszłam na górę do swojego pokoju.
Wzięłam kąpiel i przebrałam się w piżamę, składającą się z przydużej bluzki i luźnych spodenek w kropki.
Gdy położyłam się na łóżku postanowiłam obejrzeć jakiś film na laptopie.
Po skończonym seansie włączyłam telefon i zobaczyłam kilka nieprzeczytanych wiadomości:

Oliver
Hej. Jak tam Cassie?

Chciałbym znowu wpaść na Ciebie;)

Może powtórzymy to jutro?

Po chwili zastanowienia napisałam:
Okej. To o której i gdzie?

Na odpowiedź nie czekałam długo:

Tam gdzie dzisiaj Cię pierwszy raz ujrzałem i o 16:*

Uśmiechnęłam się na tą wiadomość i postanowiłam położyć się już spać. Gdy zamknęłam oczy przede mną stał właśnie on...

Hej!
Podoba się taka opowieść?
Zapraszam rownież do innych moich powieści...
Szopsom

Show me loveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz