Rozdział 7

2.3K 52 17
                                    

*Draco*
Następnego dnia gdy wstałem i zrobiłem się na bóstwo poszedłem po Granger. Wkońcu ktoś musi mi pomóc. Wszedłem po schodach i natknąłem się na długonogą blondynkę z dużym biustem. Zapomniałem o bożym świecie i postanowiłem zastosować swój trik. Czyli przeczesanie ręką włosy.
Tak też zrobiłem, każda na to leci.
Gdy ona tylko mruknęła do mnie i przegryzła wargę postanowiłem jeszcze zagadać.
- Emm.. Cześć. Mam pewien problem. - spuściłem wzrok, słyszałem to westchnienie.
- Yy.. He-ej.. Postaram Ci się pomóc..- powiedziała cicho.
- Bo wiesz jestem tu nowy i nie za bardzo wiem jak tu funkcjonować.
- Z chęcią Ci pomogę. - uśmiechnęła się.
Wiedziałem że coś z tego będzie.

*Hermiona*
Obudziłam się dość wcześnie. Wczoraj z Chrisem długo rozmawialiśmy o nauce i ogólnie o wszystkim. Polubiłam go. Dobrze mieć kogoś jeszcze niż Malfoya.
No właśnie Malfoy miał po mnie przyjść! Co za palant.
Więc nie spiesząc się wzięłam prysznic i ubrałam się w czarne rurki, biały podkoszulek i czarny sweter na guziczki.
Uczesałam jeszcze włosy w warkocza , wzięłam torbę i wyszłam.
Gdy schodziłam po schodach zobaczyłam Malfoya który podrywał jakąś pustą lalunie. W sercu poczułam dziwne uczucie. Szybko odgoniłam od siebie to uczucie. Gdy poszli na dół postanowiłam iść po Chrisa.
Zbiegłam po schodach i już miałam skręcać kiedy wpadłam na kogoś.
- Przepraszam. - spojrzałam w górę i zobaczyłam przewodniczącego, którego wczoraj poznałam.
- Nic nie szkodzi Hermiono. Gdzie tak biegniesz? - zaśmiał się.
- Po Ciebie. - uśmiechnęłam się a Chris podał mi dłoń , gdy wstałam spojrzałam mu w oczy były bardzo ciepłe nie te co Malfoya. Dlaczego ciągle o nim myślę?!
Odsunęłam się, odchrząknełam i zapytałam-
- Idziemy?
- Jasne. Nasza pierwsza lekcja: Chemia.

*Draco*
Z nową poznaną koleżanką Roxanne, która była ze mną w klasie ruszyliśmy na pierwszą lekcję Chemie. Nie miałam właściwe pojęcia co to jest. Mam nadzieję że Granger mi to wyjaśni.. Zapomniałem o Granger. Niech to szlag.
Podeszliśmy z Roxanne pod klasę i od razu zaciągnęła mnie do swoich koleżanek.
- Cześć dziewczyny! - każdą pocałowała w policzek. - Słuchajcie! Mamy nowego kolegę w naszej klasie. - złapała mnie za ramię a dziewczyny zatrzymały oddech. Uwielbiam je doprowadzać do takiego stanu. Lecz coś mi nie dawało spokoju. To coś a raczej kimś była Granger.
Dziewczyny pokoleji się przedstawiały ale i tak zapamiętałem z dwa imiona tych najładniejszych: Julie i Amanda.
Usłyszałem znajomy śmiech. Granger. Odwróciłem się i zobaczyłem że znowu gada z tym Chrisem.
Ona tylko zmierzyła mnie wzrokiem, przerzuciła włosy na drugie ramię i poszła na drugi koniec korytarza.
Musiałem to przyznać. Ta dziewczyna mnie kręci.

*Hermiona*
- Więc.. Draco to twój przyjaciel?- zapytał Chris.
Spojrzałam na niego wielkimi oczami.
- Że Malfoy?! - zaśmiałam się. - My się nienawidzimy.
- Dlaczego? Przecież jesteś fantastyczną dziewczyną Hermiono. - zarumieniłam się na te słowa.
- Dziękuję. Poprostu mamy z Malfoyem parę spraw z przeszłości.
- Dlatego mówisz do niego po nazwisku?
- No tak. - gadaliśmy jeszcze chwilę. Mój wzrok cały czas padał na Malfoya, który rozmieszał swoje kolejne ' fanki '.
Po chwili przyszła nauczycielka chemii, która wyglądała na bardzo miłą.
Niestety, pozory mylą.
- Dzień dobry wszystkim. - powiedziała oschle pani Melody kiedy weszliśmy do sali.
Chris usiadł z kolegą więc usiadłam sama w czwartej ławce od okna.
Oczywiście Malfoy musiał się dosiąść. Jakby nie inaczej.
- Dobra Granger. - zaczął. - Wytłumacz mi w dwóch słowach co to chemia.
- Doświadczenia. Pierwiasteki. - powiedziałam. Chodziłam do mugolskiej szkoły, dużo czytam więc takie rzeczy się wie.
- Jaśniej? - mruknął blondyn.
- Chciałeś w dwóch słowach, więc się odczep. - warknęłam. Jak on mnie denerwuje.
- Granger? Okres masz? Czy co, że jesteś dla mnie wredna. - zapytał kpiąco opierając się o oparcie. Pani Melody czytała listę osób. Kiedy przeczytała wszystkich , na dole zauważyła małą karteczkę.
- Draco Malfoy? - zapytała nauczycielka wodząc wzrokiem po sali.
- Jestem. - rzekł książę podnosząc dłoń.
- Usiądź kulturalnie chłopcze. Nie jesteś na herbatce. - warknęła chemistka w stronę Malfoya.
- Oczywiście proszę pani. - odparł blondyn, poprawiając się na krześle ze złośliwym uśmieszkiem.
- Hermiona Granger? - przeczytała moje nazwisko.
- Jestem proszę pani. Miło mi panią poznać. - uśmiechnęłam się.
- Mi Ciebie również, drogie dziecko. No dobrze. Piszemy temat.

* Draco*
Patrzyłem na Granger, zbity z tropu. Jak ta baba była dla niej miła, a dla mnie taka oschła?
Pewnie wyczuła, że jestem sz.. mugolką. Szybko się poprawiłem w myślach.
- Co się gapisz? - warknęła moja towarzyszka.
- A nie mogę?
- Nie.
- Draco. - zwróciłem się w stronę pani od chemii. - Chcesz może odpowiadać?
- Nie, dziękuję pani. - rzekłem. Nie miałem pojęcia co bym jej odpowiedział.
- No chodź. Sprawdźmy twoją wiedzę. - upierała się. Nie mogłem odpowiadać. Musiałam się wymigać.
- Mogę ja? - spojrzałem na Granger, która podniosła rękę do do odpowiedzi.
Nauczycielka westchnęła.
- Niech będzie.

Po skończonej lekcji chciałem podziękować Granger, za to że uratowała mi dupę.
Ale odrazu przyczepił się do niej ten cały Chris. Jak on mnie denerwuje. Najchętniej podszedł bym i bym mu przywalił.
Dlaczego do cholery jestem zazdrosny o Granger?!

* Chris*
Dogoniłem Hermione. Ona naprawdę mi się podoba. Jestem ładna, miła, mamy wiele tematów do gadania. Chciałbym z nią chodzić. Co z tego że znamy się jeden dzień.
Jest jeden problem. Draco.
Hermiona mówiła że się nienawidzą ale myślę że ten blondasek myśli inaczej.
- Jak pierwsza lekcja? - zapytałem ją.
- A dobrze. Pani Melody jest strasznie miła. - zaśmiała się. Ona tak cudowanie się śmieje.
- O tak. Osobiście ją uwielbiam. - teraz ja się zaśmiałem. Odchrząknąłem. - Mam pytanie. Dlaczego odpowiadałaś za Dracona?
Widziałem, że zmieszało ją to pytanie.
- Ee.. Bo.. Widzisz... On..
- Granger! - odwróciliśmy się i zobaczyliśmy Dracona który uśmiecha się kpiąco do mnie opierając się o ścianę.
- Hermiona teraz nie może z tobą gadać. - powiedziałem odważnie. Hermiona spojrzała się na mnie z zmarszczonymi brwiami.
- Jesteś Granger? Nie. Więc nie odpowiadaj za nią. - warknął do mnie kierując się w naszą stronę. Hermiona przygląda się raz mu raz mi. Objąłem ją ramieniem jak przyjaciel.
- Malfoy naprawdę nie mam teraz czasu. - byłem z niej zadowolony.
- Granger, minutka. - prosił Draco.
- Chodź Hermiono. Nie chcę żebyś się spóźniła. - odwróciliśmy się plecami do Dracona i ruszyliśmy w stronę sali.

* Hermiona*
Odsunęłam się od Chrisa kiedy skręciliśmy. Nie rozumiałam całej tej sytuacji. Co to miało być?!
- Okej. Wyjaśnijmy sobie parę spraw Chris. - powiedziałam zakładając ręce na biodrach.
- Co się stało? - zapytał niewinnie.
- Znamy się jeden dzień a Ty jesteś zazdrosny o mnie, jakbyśmy byli parą. - odparłam trochę zła.
Chris podszedł do mnie, uśmiechnął się ciepło, kosmyk włosów który opadał mi na czoło założył mi za ucho i szepnął - Podobasz mi się Hermiono. Nie pozwolę, żebyś miała coś do czynienia z Malfoyem. Jasne?

Cześć!
Wiem! Jestem okropna i zła, że tak długo czekaliście.
1. Nie miałam weny! :')
2. Dużo problemów.
3. Szkoła i nauka.
Mam nadzieje, że wybaczcie. Mam dziś urodziny, 14 lat kończę. Stara jestem xd
Miłego czytania kochani :*
Pozdrawiam serdecznie ❤

Draco I Hermiona - Nienawiść Przerodzi Się W Miłość?  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz