Zawsze byłam na uboczu. Nikomu nie chciałam przeszkadzać. W szkole jak i w domu udawałam, że mnie nie ma. Nie miałam przyjaciół, bo kto chciałby się zaprzyjaźnić z taką grubaską jak ja? Swoje smutki zapychałam słodyczami coraz bardziej poglebiajac problem z nadwagą. To było błędne koło, ale nikt nie potrafił mnie z niego wyrwać. Każdy dzień wyglądał tak samo. Rutyna.
Chodziłam do szkoły i słuchałam wyzwisk.
Rutyna.
Przechodziłam do domu i jadłam. Rutyna.
Jadłam do nocy.
Rutyna.
Miałam tego dosyć. Przełamując swój odwieczny lęk weszłam na wagę. Moje serce biło szybciej niż zwykle. W oczach pojawiły mi się łzy gdy ujrzałam równe 98kg. Nie jestem wysoka, mam może 165cm wzrostu. Pewnie wiecie jak wyglądalam. Ale to się zmieniło.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Początek krótki bo nie wiem czy ktokolwiek się tym zainteresuje. Mam nadzieję, że się Wam spodoba :)
CZYTASZ
Wspomnienia Z Piekła
Fiksi RemajaWchodząc na wagę czułam strach. Wszechobecny lęk powodował drżenie moich znikomych już mięśni. Wchodze i pustka. Wskazówka od tygodnia sie nie porusza, będę musiała coś z tym zrobić.