Rozdział V

53 2 0
                                    

Obudziłam się rano w moim łóżku nade mną siedział Marcin był zdenerwowany
-co się stało? Zapytałam się
-mamy problem mała, musimy z stąd wyjechać - krzyknął
-dlaczego,co się dzieje?
-po prostu musimy! - powiedzial z złością i wyszedł z pokoju.
Zdenerwowana wzielam przyczynić ubrałam się i zeszłam na dół i zobaczyłam go z jakimiś dwoma napokowanymi mezczyznami którzy się na mnie gapili jak mnie zobaczyli. Nie wiedziałam o co chodzi gdy nagle Marcin powiedzial
-od dziś będziesz pilnowana. Bez ochrony nie możesz się nigdzie ruszyć zrozumiano?
-tak - kiwnelam głową i poszłam do kuchni.
Wyjelam piwo z lodówki i otworzyłam je gdy nagle Marcin powiedzial
-Odłóż piwo - powiedzial wkurzony
-nie pozwalam ci pić piwa mała! - złapał mnie za włosy pytając
-zrozumiano?
-tak odpowiedziałam - z łzami w oczach
- teraz idź do salonu i usiądź ma kanapie zaraz tam przyjdę i bez pyskowania!
Poszłam do salonu usiadłam na kanapie gdy jeden z tych mężczyzn usiadł kolo mnie (Adrian) zlapal mnie za udo mówiac
- miło będzie cię pilnować!
-spierdalaj! - krzyknęłam wstając z kanapy gdy nagle podszedł do mnie Marcin i mnie na nią popchnal
-gdzie się wybierasz mała? Pozwoliłem ci gdzieś iść?
-nie będę cię pytać o pozwolenie wracam do domu!
-nigdzie nie wyjdziesz z tego domu, jesteś moją i masz być grzeczna!
Pobiegłam do pokoju zatrzaskajac drzwi, położyłam się na łóżku i zaczęłam płakać po godzinie zasnęłam...

Znajomość Z InternetuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz