10

12 2 0
                                    

Jadłam właśnie lunch, kiedy zadzwonił telefon. Spojrzałam na wyświetlacz. Numer nieznany, ale postanowiłam odebrać.

- Nina Mach słucham- przedstawiłam się po polsku, natomiast mój rozmówca zaczął mówić po angielsku (przetłumaczone słowa na język polski)

- Dzień dobry. Mówi Alan Sorel, prezes kanału telewizyjnego. Mam dla Pani propozycję nie do odrzucenia, ale nie jest to rozmowa na telefon. Czy mogłaby się Pani umówić ze mną na spotkanie?

- No, nie wiem

- Nalegam

- Kiedy? 

-Jutro o 14 w naszej filii. Szczegóły wyślę Pani SMS-em. 

- Okej.

- Do zobaczenia.

- Do widzenia.- rozłączył się

- Co się stało?- zapytał Alex siadając obok mnie 

- Znasz Alana Sorel?

- Ten z telewizji?- odpowiedział pytaniem

- No, dzwonił właśnie do mnie i prosił o spotkanie

- W jakiej sprawie? 

- Powiedział tylko tyle, że to nie jest rozmowa na telefon.

- Zgodziłaś się?

- A co miałam zrobić? 

- Kiedy?

- Jutro o 14 jego biurze- dokończyliśmy lunch i wróciliśmy do pracy.

Nastał pamiętny dzień. Wtorek, godzina 13:55. Stoję właśnie przed ogromnym budynkiem i zastanawiam się czy wejść. Dodajmy fakt, że dwie godziny zastanawiałam się co założyć. Ostatecznie postawiłam na białą, rozkloszowaną sukienkę ze wzorkami oraz niewidocznymi kieszonkami i do tego sandałki na koturnie i czarna torebka. Włosy rozpuszczone i delikatny makijaż. Nie szczędziłam też na perfumach. Lubię dobrze pachnieć... 

Dobra, raz się żyje- pomyślałam, pchnęłam drzwi i weszłam do środka

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Dobra, raz się żyje- pomyślałam, pchnęłam drzwi i weszłam do środka. Podeszłam do sekretariatu.

- Dzień dobry

- Dzień dobry. Pan Sorel już na panią czeka. Proszę za mną.- zaprowadziła mnie na koniec korytarza, zapukała do drzwi, a następnie otworzyła je.

- Pani Nina już przyszła.

- Dziękuję. Poproś ją.- weszłam do pomieszczenia, a moim oczom ukazał się 30-letni brunet.

- Dzień dobry.- przywitałam się

- Witam, Alan Sorel- podał mi rękę

- Nina Mach, miło mi.

- Proszę usiąść.

- Dziękuję.

- Czego się Pani napije?

Love or FriendWhere stories live. Discover now