- Jesteś pewna że to nic poważnego ? - Marinette wybuchła gromkim śmiechem, co nieco wstrząsnęło biedną Kwami która uparcie wpatrywała się w czerwone ślady na szyi dziewczyny. Na jej małej twarzyczce malował się niepokój. Kiedy nastolatka się już uspokoiła, pogłaskała Tikki po główce i posłała jej ciepły uśmiech od którego serduszko małego biedronko podobnego stworzonka napełniło się ciepłem i radością. Dawno nie widziała swojej podopiecznej w tak dobrym nastroju.
- Jestem pewna że Malinka nigdy nikogo nie zabiła. - powiedziała rozchichotana jeszcze czarnowłosa. Tikki z zadowoleniem patrzyła w jej błękitne oczy które z każdym momentem nabierały więcej blasku. Nie były wprawdzie tak radosne jak wcześniej, ale od czegoś trzeba było zacząć. Niespodziewanie twarz dziewczyny zrobiła się czerwona, a na jej ustach pojawił się nerwowy grymas.
- Coś się stało ? - zapytała niczego nieświadoma niczego Kwami.
- Jak ja to teraz ukryje przed rodzicami ? O boże a Ayla ?! Przecież ona mnie zabije, nie mówiąc już o czekających mnie pytaniach. Nie mogę przecież powiedzieć że Chat Noir... - podczas gdy dziewczyna latała jak tornado po swoim pokoju mamrocząc coś w kółko o szaliku lub chustce, maleńka Tikki przewróciła swoimi wielkimi oczkami i zachichotała pod nosem.
- Witaj z powrotem Marinette. - westchnęła i ruszyła na pomoc spanikowanej uczennicy.
Podczas gdy Marinette dobierała swój strój, Władca Ciem szukał kolejnej ofiary dla swojej Akumy. Denerwował go fakt że miasto wydawało się być takie spokojne. Gestem dłoni sprawił że otworzyło się wielkie okno, wpuszczając do ciemnego pomieszczenia trochę światła i płosząc tysiące niewinnych motyli które zaczęły okrążać swojego pana.
- Miasto jest dziś takie spokojne. - westchnął złoczyńca kręcąc przy tym głową z dezaprobatą. - Odrobinka Chaosu nikomu by nie zaszkodziła, może czas by wypróbować moją tajną broń ? - zaśmiał się złowieszczo pod nosem i wyciągnął dłoń z stronę chmary bielusieńkich owadów. Kiedy jeden z nich usiadł mu na dłoni, momentalnie zmienił swoją barwę z białej na czarną. Niemniej jednak wzroki na jego skrzydłach były inne, mieniły się one czerwienią i złotem. Władca Ciem uśmiechnął się i wypuścił swojego motylka w świat by ten mógł znaleźć swoją ofiarę.
Skrywana w stworzonku moc była trzykrotnie bardziej niszczycielska niż w normalnym Akumie. Podczas gdy tamte opętywały załamanych i słabych psychicznie ludzi, ten motyl potrafił opętać niczego nie spodziewającego się obywatela i siedzieć w nim tak długo jak mu się żywnie podoba. Żywił się złymi emocjami i potrafił przejąc kontrole nad swoją ofiarą w każdym momencie. Udoskonalona Akuma miała jednak swoją cenę, Władca Ciem nie mógł używać swoich mocy ani rozmawiać ze swoją ofiarą tak jak robił to w przypadku zwykłego opętania. Mógł tylko czekać osłabiony na jakiekolwiek wieści od swojego małego wytworu i mieć nadzieje że Miraculum Chat Noir i Ladybug wreszcie wpadną w jego ręce.
Na pewno dzisiaj pojawi się dalsza część, a jeśli najdzie mnie wena do dodam jeszcze trzecią :)
CZYTASZ
I need a Hero ( Opowiadanie Miraculum )
FanficKu zdziwieniu wszystkim Marinette traci zainteresowanie Adrienem, na co chłopak również ku zdziwieniu pozostałych postanawia walczyć o uczucia oziębłej dziewczyny. Czy uda mu się przewrócić starą i słodką Marinette ? A może dziewczyna już na zawszę...