Zwrot akcji...

48 0 0
                                    

...Zoe wparowała do szpitala. Zaczepiła pielęgniarkę i zaczęła wypytywać: 

-Gdzie leży Austin... - i w tym momencie zapadła chwila cichy bo nie wiedziała jak chłopak ma na nazwisko.

 -A kim dla niego jesteś?- spytała kobieta. 

-Jego, dzie-dziewczyną- odpowiedziała skrępowana.

 -Sala 69, ale proszę nie wchodzić. Trwają badania.

-Dziękuję- krzyknęła i natychmiastowo podbiegła pod salę. Pielęgniarki przygotowywały chłopaka do operacji. Z paniki zaczęła mówić coś do siebie:

  -Żeby Mu się tylko nic nie stało. Stała tak 30 minut gdy nagle usłyszała dźwięk pikania. Przybiegło więcej lekarzy. Nagle z sali wybiegali wszyscy i zaczęli wyjeżdżać z Austinem z sali. Zoe podbiegła do jednego z lekarzy i szybko spytałaś: 

-Gdzie Go wieziecie? Wszystko będzie dobrze prawda?

-Proszę odejść wieziemy go na salę operacyjną.- odparł lekarz. 

Po tych słowach Zoe upadła na ziemie. W pewnym momencie dziewczyna otworzyła oczy i ujrzała nad sobą stojące przełożone. Szybko przypomniała sobie o Austinie. Natychmiast zerwała się ze szpitalnego łoża i pobiegła do sali w której leżał chłopak. Otworzyła drzwi i weszła się do środka. Zobaczyła chłopaka podpiętego do tych wszystkich urządzeń. Usiadła na krzesło, które stało obok, łóżka, chwyciła go za rękę i powiedziała po cichu:   

-Tak się o Ciebie martwiłam. Spłynęła jej łza po policzku, przytuliła się do Austin'a i zasnęła.

  Zoe obudziła się w pustej sali. Nikogo w niej nie było, nawet Austin'a. Łóżko, na którym leżał było pościelone, a kabelki odłączone. Kardiomonitor wskazywał 0. Natychmiast zalała się łzami. Czuła się okropnie. Wmawiała sobie, że to Twoja wina. W pewnej chwili do sali weszła pielęgniarka po rzeczy z szafki Austin'a. Po chwili Zoe powiedziała. 

-Tutaj leżał Austin, mój chłopak... gdzie on jest teraz? Starsza kobieta odpowiedziała: 

-Myślałaś że umarł? Austin ma się świetnie. Jest w sali 45. Na pewno się ucieszy. - posłała jej ciepły uśmiech. Zoe odwzajemniła gest i pobiegła do sali. Ujrzała chłopaka. Usiadła obok niego i przytuliła się do niego. On jednak ją odepchnął i powiedział: 

-Kim jesteś? 

Łzy spływały jej po policzkach strumieniami. 

-Wiedziałam, stracił pamięć! -Nie pamiętasz mnie?. Chłopak pokiwał głową. Kontynuowała rozmowę. Opowiedziała Mu co się zdarzyło, jak się poznali i tak upłynęło kilka godzin. Austin nagle szepnął do Zoe:

-Mogę Ci coś powiedzieć?

-Jasne!- Odparła dziewczyna 

-Nic nie pamiętam, ale czuję, że ciebie znam od dzieciństwa. Po tych słowach dziewczyna uśmiechnęła się i delikatnie przytuliła chłopaka. 

Przez następne kilka dni Austin musiał zostać w szpitalu. Gdy przyszedł czas powrotu do domu, Zoe weszła do budynku i przy rejestracji spotkała chłopaka, razem szli przez miasto i spotkali tych samych mężczyzn, który wcześniej pobili Austin'a. Przerażona Zoe wraz z chłopakiem szybko minęli dwójkę gości. W końcu doszli do mieszkania Austin'a, chłopak zaprosił dziewczynę do środka, zdumiona zgodziła się...


You are my life!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz