Jak co dzień wstałam dosyć wcześnie. Spojrzałam na zegarek. Wybiła na nim godzina 05:20 co oznaczało, że na przygotowanie do pracy mam niecałe półtorej godziny, gdyż zaczynam o 8:00. Wstałam powoli z mojego małżeńskiego łóżka na którym niestety jestem zmuszona spać sama gdyż niestety, ale nie mam szczęścia w miłości. Zawsze gdy spotykałam się z jakimś mężczyzną on okazywał się po prostu nie wart mojej uwagi. Chociaż jestem czystej krwi Koreanką o brązowych do ramion włosach, brązowych oczach otoczonymi pełnym wachlarzem gęstych długich rzęs, idealnie wykrojonych brzoskwiniowych ustach i małym lekko zadartym nosku, nie mam szczęścia w miłości. Facetom w dzisiejszych czasach zależy tylko i wyłącznie na tym aby przelecieć kolejną z kolei panienkę. Mam dość takich osobników, którzy zgrywają samców alfa. Spotka się też kilka wyjątków, ale nie pozytywnych. Mężczyzna, który zgrywa przy kobiecie jako takiego macho, a gdy tylko zadzwoni jego mama od razu jest jej chłopcem na posyłki. Nie raz spotykałam się z takimi typami facetów, no ale cóż mówi się trudno i w takiej sytuacji trzeba sobie umieć radzić, a to akurat potrafię. Potrafię postawić na swoim i gdy już się na coś uprę to nie zrezygnuję, dążę do samego końca nie zważając na cenę. Jestem pewną siebie,nieustępliwą kobietą i nie dam sobie w kaszę dmuchać.
Pościeliłam moje miejsce spoczynku i ruszyłam do łazienki. Zabrałam z garderoby potrzebne ubrania, które przyszykowałam sobie wczoraj wieczorem, a mianowicie czarne szorty, biała bluzka z długim rękawem, czarne zakolanówki i kapelusz. W prawdzie mamy już lato i nie powinno się nosić rzeczy z długim rękawem, ale koszulka jest biała więc powinna odbijać promienie słoneczne i nie powinno być mi tak ciepło, a nawet jeśli to zawsze mogę ją sobie zawiązać na wysokości biustu. W pracy nikomu tak naprawdę to nie przeszkadza, odkąd pamiętam w mojej firmie nikt nie czepia się takich szczegółów, gdyż jak nam jest po prostu ciepło prawie każda pracująca tam kobieta tak robi jeśli nie zabrała ze sobą jakiś innych ubrań na zmianę.
Zabrałam ze sobą jeszcze zestaw bielizny i wyszłam z garderoby, przeszłam przez sypialnie i wyszłam na korytarz kierując się do wcześniej ustalonego miejsca podróży. Weszłam do łazienki, położyłam odzież na szafce koło umywalki. Rozebrałam się i wskoczyłam pod prysznic. Umyłam się moim kokosowym płynem pod prysznic. Wyszłam z kabiny i wytarłam się dokładnie. Wysuszyłam mokre włosy i ubrałam się. Ułożyłam sobie fryzurę to znaczy zostawiłam rozpuszczone włosy. Plusem moich włosów jest to że nie muszę ich prostować, ponieważ z natury są proste, co troszkę mnie denerwuje, ponieważ gdy chcę sobie zrobić loki to nie wytrzymują one długo. Wiem o tym, że inni skarżą się na to, że mają loki i chcą mieć proste włosy,a ja najwidoczniej mam na odwrót.
Postawiłam na dosyć delikatny Make-up z jednym wyjątkiem, że podkreśliłam sobie mocno usta. Nie nakładałam żadnego podkładu jedynie korektor pod oczy. Narysowałam cienkie kreski czarnym eyelinerem, wytuszowałam rzęsy i pomalowałam swoje usta krwistoczerwoną szminką. Wyszłam z łazienki i ruszyłam znów do sypialni. Weszłam i ukazał się mój azyl. Był on dosyć skromnie urządzony, gdyż nie lubię dość dużego przepychu. Wolę jak jest prosto i skromnie. Ściany zostały pomalowane na kolor szary,a w samym jego centrum stało białe łoże małżeńskie z czarnym obiciem, po jego bokach stały czarne etażerki, na których stały dwie lampy i zegar. Naprzeciwko łóżka znajdowało się białe biurko z położonym na nim Mac-bookiem. Przed meblem stało również białe krzesło. Na podłodze znajdował się czarny puchaty dywan. Na lewo od biurka znajdowały się drzwi do garderoby. W sypialni nie było żadnej komody ani szafy bo miałam od tego tak naprawdę wcześniej wspomniane pomieszczenie. Na ścianach znajdowały się liczne zdjęcia przedstawiające różne doświadczenia z mojego życia np. wręczenie dyplomów na zakończeniu studiów. Wyszłam z pomieszczenia i zeszłam po schodach do dosyć przestronnej kuchni. Przeważał w niej kolor czarny. Szafki jak i blaty oraz wyspa kuchenna i inne sprzęty RTV były właśnie w tym kolorze. Jedynie dodatkowe pierdoły takie jak stojaki na noże czy doniczki z kwiatami były białe. Kuchnia była połączona z salonem. Salon został urządzony w nowoczesnym stylu. Biała kanapa ustawiona tyłem naprzeciwko wyspy kuchennej.Przed nią stał biały stolik do kawy. Z lewej stronie kanapy, a raczej rogówki, stała półka na książki, na której stała dosyć obszerna kolekcja moich zbiorów. Uwielbiam czytać, wręcz jestem książkomaniakiem. Gdy tylko znajdę jakąś nową książkę od razu ją kupuję i „połykam" ją w max 3 dni. Naprzeciw kanapy znajdował się kominek a nad nim została powieszona 48 calowa plazma.
CZYTASZ
The Ban Dating
FanfictionŻyjmy, robiąc rzeczy, które lubimy! Kim Yoona (Hyeri) - zwykła brązowowłosa Koreanka o brązowych oczach i pełnych brzoskwiniowych ustach, pracująca w jednej z najbardziej prestiżowych firm w Korei jako kierowniczka w dziale marketingu. Oh Sehun - bl...