2.

6.2K 437 132
                                    

lamardy: hej

melnsa: no witaj, Mar

lamardy: wymyśliłam ci przezwisko!

melnsa: pochwal się

lamardy: To...

melnsa: nie trzymaj mnie w niepewności!

lamardy: Czasami niepewność jest potrzebna, bo inaczej bylibyśmy znudzeni...

melnsa: jak to poetycko zabrzmiało, ale wracając do tematu...

lamardy: no okej... to...

lamardy: to...

lamardy: to...

lamardy: to jest... Kot!

melnsa: yyy... skąd to wzięłaś?

lamardy: twoja nazwa i tłumacz google ;)

melnsa: rozgryzłaś mój tajny pseudonim

lamardy: to nie było trudne. Musiałam tylko wpisać 'melns', odkryć, że to czarny po łotewsku i nazwać cię Kotem-wzięłam to od ChatNoir'a, tego bohatera, znasz go?

melnsa: kto go nie zna!? On jest fantastyczny!

lamardy: fajnie, że go lubisz, bo to oznacza, że mogę nazywać cię Kotem?

melnsa: jasne, Mar :)

lamardy: tylko nie wiem dlaczego w swojej nazwie dodałeś na końcu 'a'?

melnsa: aby zmylić takich jak ty

lamardy: chyba ci nie wyszło... zmieniając temat, ile masz lat? tylko nie każ mi zgadywać

melnsa: zgaduj, zgaduj

lamardy: zamorduję cię!

melnsa: nie zrobisz tego. Z kim byś wtedy pisała?

lamardy: internet jest pełen debili, takich jak ty

melnsa: udam, że tego nie widziałem. Znaj moją łaskę, a teraz lepiej zgaduj.

lamardy: patrząc na twoje zachowanie to... może z 5 lat, a patrząc na twoją nazwę i umiejętności zmylające innych, też z 5 lat

melnsa: wal się

lamardy: chyba miałeś na myśli: zwal se, prawda? Tylko, że w moim przypadku mogłoby być ciężko ;)

melnsa: boże, jaka ty zboczona. Nie spodziewałbym się tego po niewinnej Mar...

lamardy: pierdol się

melnsa: z tobą bardzo chętnie

lamardy: czekam na zaproszenie, Romeo

melnsa: okej, Paryż ci pasuje?

lamardy: chciałeś być romantyczny? Sorry, Paryż mnie nie rusza. Tak się składa, że tam mieszkam B)

melnsa: Ja też! Pjona!

lamardy: Nope

melnsa: jesteś okrutna... :'(

lamardy: tylko według ciebie

melnsa: przed innymi ukrywasz jaka jesteś na prawdę?

lamardy: przed tobą ukrywam. Jestem chamska tylko dla ciebie ;)

melnsa: idę się powiesić

lamardy: po prostu boję się, że jeśli będę miła coś ci wygadam

melnsa: ale nic sie nie stanie, jeśli mi coś powiesz, Mar

melnsa: możesz mi zaufać

melnsa: może to nie brzmi przekonująco, ale tak jest

melnsa: nawet gdybym chciał zdradzić twoje sekrety to nie mam komu

melnsa: Mar?

melnsa: obraziłaś się?

melnsa: wracaj!

lamardy: w kiblu byłam ty debilu!

melnsa: i nic mi nie powiedziałaś!? Prawie zawału dostałen!

lamardy: następnym razem napiszę: "Kochany Chat'cie! Nie dostań zawału, bo ja-Mar idę załatwić potrzebę fizjologiczną"

melnsa: następnym razem weź ze sobą telefon

lamardy: ładował się

lamardy: chwila...

lamardy: o kurde...

|Miraculous Texting|✅[PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz