melnsa: Mar?
lamardy: Co cię gryzie, Kiciu?
melnsa: Nie żartuj sobie
lamardy: Coś się stało?
melnsa: Nie
melnsa: Tak
melnsa: Może trochę
melnsa: Ale chyba nie
melnsa: Ugh
melnsa: Nie czepiasz się?
melnsa: Jesteś tam, Mar?
lamardy: Zawsze :*
melnsa: Aww
melnsa: Dziękuję :)
lamardy: Zmieniasz temat
melnsa: No okej
melnsa: Muszę ci coś powiedzieć
melnsa: Właściwie nie muszę tylko chcę
melnsa: Więc...
melnsa: Jestem Czarnym Kotem
lamardy: Przecież wiem. Sama to nawet wymyśliłam
melnsa: Ale nie o to chodzi!
lamardy: ?
melnsa: Jestem Chat'em Noir, tym bohaterem. Wiem, że to brzmi debilnie i pewnie masz mnie za jakiegoś imbecyla, ale musiałem ci to powiedzieć. Zrozumiem jeśli mi nie uwierzysz...
lamardy: Yyy
lamardy: Wierzę ci, ale...
lamardy: Też muszę ci coś powiedzieć
melnsa: Nie musisz mi mówić kim jesteś. Wiem, że tego nie chcesz. Tak jak jest, jest okej. Mi to nie przeszkadza.
melnsa: A ja chciałem ci powiedzieć. Musiałem to komuś wyznać, a tobie ufam najbardziej. Sam nie dawałem sobie z tym rady. Z tymi tajemnicami, ciągłym znikaniem, humorkami ojca i... Biedronką. Kochałem ją, ale ona ciągle mnie olewała i traktowała jak upośledzonego idiotę. Może nim byłem uganiając się za nią. Teraz zrozumiałem, że nie pasujemy do siebie. Tylko, że ciągle ją kocham i nie mogę przestać o niej myśleć. Jedynie pisanie z tobą pozwala mi o tym zapomnieć. Gdy to robię czuję się potrzebny, jak właściwy człowiek na właściwym miejscu i nie martwię się Biedronką. Dlatego postanowiłem, że powinnaś o tym wiedzieć, Mar
lamardy: Nie wiem co powiedzieć
lamardy: Napisać
lamardy: Ale nie uważam cię za imbecyla i cię nie zostawię
lamardy: Jesteś tam, Kocie?
melnsa: Zawsze :)
lamardy: :)
CZYTASZ
|Miraculous Texting|✅[PL]
FanfictionRozmowy bohaterów "Miraculum. Biedronka i Czarny Kot" :) "lamardy: nie wiem. Po prostu mi się podoba, Mel ;) melnsa: nie! Będziesz mnie teraz nazywała jak kobietę z reklamy Actimel'a!?" "melnsa: nie wierzysz mi? Tak na serio, tylko gdy piszę z tobą...