- Bądź zawsze w pobliżu kogoś z drużyny, nie oddalaj się- trzymała za ręce swoje dziecko, patrząc troskliwie w jej oczy.
- Mamo, poradzę sobie- zapewniała ją po raz kolejny- Nie pierwszy raz wyjeżdżam.
- Ale pierwszy raz na tak długo- westchnęła. Spojrzała na zegar stojący nieopodal i zorientowała się, że najwyższy czas się pożegnać. Przytuliła więc córkę do siebie, starając się nie uronić łzy- Baw się dobrze- szepnęła łamliwym głosem i wypuściła ją z objęć.
Uśmiechnęła się do matki biorąc walizkę w rękę. Szybkim krokiem wyszła z domu. Po drugiej stronie ulicy stał już jej brat z szeroko rozłożonymi rękami. Podbiegła do niego i rzuciła mu się w ramiona.
- Moja dziewczynka- zaśmiał się i objął ją mocniej.
- Tęskniłam- chlipnęła.
- Wiem- pogłaskał ją po plecach- Za tydzień będziesz miała mnie dość, nie musisz się martwić.
Parsknęła śmiechem i spojrzała się na niego. Odwrócili się ostatni raz w stronę budynku, pomachali kobiecie w średnim wieku i skierowali się w stronę busa, który miał ich zawieźć prosto na lotnisko. Stamtąd- kierunek Oberstdorf.
*****
Także no. Powiedzmy, że to coś wyżej to wstęp do mojego pierwszego skokowego ff opublikowanego tutaj. Jutro ruszamy z pierwszym rozdziałem. Wszelkie komentarze i gwiazdki mile widziane :)
Ah, jeszcze taka krótka notka. Wyniki konkursów w opowiadaniu mogą mniej lub bardziej różnić się od tych rzeczywistych. (:
CZYTASZ
Solitary || Peter Prevc ✔
FanfictionTo miał być kolejny, niczym nie wyróżniający się wyjazd na zawody. W planach było robienie zdjęć, trzymanie kciuków i rozcieranie dłoni w obawie przed ich zamarznięciem. Na jakiekolwiek romanse nie było miejsca. Ani siły. Los miał inne zdanie. ACHT...