Nine

4.9K 202 27
                                    

Obudziłem się , gdy ktoś zapukał do moich drzwi . Pewnie moja matka .

- Co ?

- Mogę wejść ?

A jednak to była Zo.

- Taa.

Z powrotem zamknąłem oczy wzdychając .

Poczułem jak materac obok mnie się ugina a po chwili jej ręka przeczesywała moje włosy .
Mogłem już nigdy nie wychodzić z łóżka .

Zamruczałem zadowolony z poczynań dziewczyny , na co ta zachichotała cicho.

Otworzyłem powoli oczy , spoglądając w jej piękne brązowe tęczówki . Na jej twarzy rozciągał się mały uśmieszek a w oczach tańczyły iskierki radości .
Ona zawsze jest taka wesoła .

- Dzień dobry śpiący królewiczu - powiedziała .

- Która godzina - wychrypiałem.

- Po dwunastej .

Westchnąłem.

- Nie wychodzę dzisiaj z łóżka . Nie ma mowy .

Powiedziawszy to znowu spuściłem powieki .

- Niaaaaaaaal! Niiiiii! Najeeeeeeel! - Jęczała. - Neeeejlllll !

- Oh, tak Zoey! Pokaż jak ci dobrze !

Usłyszałem tylko jak wciąga powietrze do płuc i potem cisza .

Zacząłem się śmiać otwierając oczy .

Zobaczyłem ją z otwartą buzią i wielkimi oczyma . To był bezcenny widok !

Po chwili na jej twarz wkradło się oburzenie , ściągnęła brwi i śmiesznie zmarszczyła swój mały nosek .

- Niall! Weeź! - wykrzyknęła i juz chciała wstać z łóżka ale złapałem ją za nadgarstek przyciągając do siebie , przez co teraz leżała na mnie .

Uśmiechnąłem się do niej cwaniacko, zagrając wargę. Przez ten gest dziewczyna jeszcze bardziej speszyła , a jej policzki oblał róż.

Wstała ze mnie szybko i usiadła na fotelu przy biurku.

Zaśmiałem się wstając z łóżka .

Podszedłem do szafy wyciągając świeże bokserki , czarną koszulkę na krótki rękaw , czarne dresy .

- Idę wziąć prysznic . Ale jak chcesz to możesz do mnie dołączyć - powiedziałem poruszając brwiami.

- Uhh, Niall idź juz . - powiedziała na powrót się czerwieniąc i odwracając ode mnie wzrok .

Zachichotałem cicho i udałem się do łazienki .

Wziąłem prysznic po czym ubrałem się , umyłem zęby i nie układając włosów wyszedłem z pomieszczenia .

Dziewczyna nadal siedziała na fotelu i grzebała w telefonie .

Po chwili do mojego pokoju bez pukania wparowała moja matka .

- Dzień dobry kochanie , dzisiaj przychodzi do nas ciocia , będzie wieczorem , może posprzątasz trochę pokój ?

- Nie umiesz pukać? ! To mój pokój i robie z nim co chce , a teraz wypierdalaj stąd !

Kobieta od razu wyszła .

Zauważyłem że Zoey patrzy się na mnie.
- Co ?

- Nie powinieneś tak mówić do swojej mamy .

"Change " ll N.H ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz