Była bardzo zdenerwowana. Nie chciała widzieć tu tego typa, który zaszlachtował jej matkę! Samuel miał dość powolne i mozolne ruchy. Jakby ta walka go nudziła. W pewnej chwili odskoczył i wystawił ręce w obronnym geście. Ann przystanęła i patrzyła na niego dużymi oczyma.
- Co tu robisz Samuelu? Wiatr Cię wygonił z twojej posiadłości?- prychnęła.
-Bardzo zabawne, bardzo. Ja mam tu pewne interesy do załatwienia.
-Pff, ciekawe jakie.
-Jestem tu jako swój negocjator , czy ktoś taki- wzruszył ramionami- Widziałaś sama jak się zmieniałaś- chciała coś powiedzieć, ale jej przerwał- nie zaprzeczaj wbrew sobie. Wmawiali Ci, że jesteś Aniołem, co? Ach zapomniałem, Wy macie czarne włosy tak jak demony- sarknął.- Nie jesteś jedną z nich Annie zrozum to.
- To kim ja jestem, hmm? Człowiekiem, mutantem, jednorożcem, czym albo kim!?
- Do jednorożców Ci daleko. Jesteś Aniołem i Demonem w jednym.
- Czyli wybuchowa mieszanka.
- Takich jak ty zabijają. Jesteście silniejsi, mądrzejsi, szybsi, ogólnie lepsi w tym co robicie.
-Dlaczego mi to wszystko mówisz?
- Bo chcem abyś poszła ze mną do Naszego świata, gdzie żyją Demony.
-Czyli?
- Do Kallisy.
-Serio? Pomysłowa nazwa, ale nie skorzystam.
- Dlaczego? Będziesz miała warunki do rozwoju.
- Nie, bo mogą mnie zabić sam tak powiedziałeś. Takich jak ja nie ma, bo ich wybijacie, więc sorki nie skorzystam.
- Myślisz, że w Allianie Cię obronią? Że tam nie poznają kim jesteś?
-Nie?
-Mylisz się. Wiem to, bo znam tamtejszą królową i Eliana to nie jest taki typ, któremu można zaufać.
- A tobie można?
- Jeśli zmienisz zdanie... odnajdziesz mnie. Do zobaczenia Aniołeczku z różkami.
Zaśmiał się i zniknął w czarnej mazistej cieczy rozlewającej się po trawie. Ann usiadła na kamieniu czekała na Christope'a. Lecz długo się nie zjawiał.
-Co ja się z nimi mam!?- westchnęła i poszła go szukać.
Szła i szła przed siebie, szukając wzrokiem chłopaka. Miała wejść właśnie na polane, gdy usłyszała odgłosy walki. Przystanęła przy jednym z drzew i obserwowała zajście. Christope walczył z kimś. Najprawdopodobniej z demonem. Ann bez namysłu ściągnęła łuk z pleców, napięła cięciwę i wypuściła strzałę. Trafiła prosto w miejsce, gdzie powinno być serce. Ale oni pewni e go nie mają, pomyślała.
Demon zakołysał się i upadł, a białowłosy wykorzystał sytuację i dobił to coś. Dziewczyna wbiegła na polane i patrzyła na nich. Demon rozpływał się, wsiąkał w glebe, a Chris leżał wycieńczony na ziemi.
- Eee.- chrząknęła. – Żyjesz? Chociaż nie musisz, więc..
- Jakaś ty miła. Pomóż mi wstać.
Ann pomogła mu i stali patrząc sobie głęboko w oczy. Czy on tego nie widz?
- Nie jop się tak na mnie, bo ci gałki oczne wylecą.
-Ha ha ha bardzo zabawne.
- Wiem- położyła dumnie ręke na pierś.
- Wiesz co jest sprawa... zresztą sama zobacz- obrócił ją w przeciwnym kierunku i zobaczyła leżącego w kałuży krwi... Pioruna!
CZYTASZ
Anielska Córka ✔
FantasyDziewczyna, która jest inna niż wszyscy. Jej rodzice myślą, że jest następczynią tronu, ale to nie jest prawda... Wszystko się komplikuje kiedy poznaje prawdę. Kiedy wyjawiają się najgłębsze zdrady i sekrety ukryte w głębi czarnego oceanu nienawiści...