Prolog

165 14 0
                                    

  Anakin poczuł że ktoś za nim stoi. Odłożył filiżankę małej czarnej i okulary. Złoży gazetę. Odwrócił się na obrotowym krześle.

-Tak myślałem...W czym mogę pomóc?-wypowiedział te słowa chociaż z lekką odrazą w głosie.

-Potrzebuję siana.-krzyknął niemal podekscytowany Luke. Anakin wstał powoli z krzesła a Luke już poczuł że porostu co się gotuje.

-Synu tyle razy Ci mówiłem żebyś się tak nie wyrażał!-zwrócił mu uwagę ojciec. Jednak blondyn znał jego dobrotliwą duszę i wiedział że tata nie jest wkurzony. Anakin mimowolnie sięgnął do kieszeni i wyciągnął z niej 40 dolarów; wręczył je synowi. Fakt Skywalkerowie nie byli ubodzy. Padme szastała kasą na drogie kosmetyki...po prostu byładnie w euforii.

Luke dosłownie wybiegł z mieszkania i chwycił za iPhone'a.

XxlukeilassiexX: STARY MAM SIANO

hansglans: Na co czekasz?! WBIJAJ

XxlukeilassiexX: ZA 5 MINUT BĘDĘ

*XxlukeilassiexX is offline*

*hansglans is offline*

☁FromSkyToEarth☁Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz