Rodział 1

98 6 3
                                    

               


Był to pierwszy dzień w nowej szkole. Weszłam w próg drzwi niepewnie. Taka mała, siedmiolatka. Wokół mnie były grupki osób. Zapewne przyjazn ich łączyła. Ja sama, nie znałam nikogo może dlatego.

Zazdzwonił dzwonek

Podeszłam do tablicy informacyjnej, chciałam zobaczyć gdzie mam teraz lekcje. Była to sala numer 12, pisało tam J. Angielskiego Po co siedmiolatki mają się uczyć angielskiego? Mają dopiero siedem lat, nic nie zapamietają. Eh, no niestety, musiałam iść.

Weszłam do klasy. Rozglądałam się za wolnym miejscem. Było, koło takiego chłopca. Słodki brunet o niebieskich oczach.

-Przepraszam?-podeszłam, niepewnie pytając.- Wolne?

-Tak.-odpowiedział takim slodkim, nieśmiałym głosem.

Do klasy weszła taka starsza panienka. Ja jak zawsze nie wypakowana. Książki i zeszyty w plecaku. Lekcja jak każda, nudna i długa. Nic ciekwego się nie zdażyło. O pięknych oczach milczał. Moja reakcja to że bardzo nieśmiały, druga że nie chce mnie poznać.

Przerwa

Jak wszyscy, wybiegłam z klasy, na przerwe. Usiadłam sama pod szafkami. Zayważyłam go. Siedział sam. Bez wahania podeszłam.

-Moge się dosiąść?

-Chyba tak.- miał taki niewrazny głos.

-Hej jestem Ola.

-Aleks.

Po jego twarzy widziałam, że nie chce mojego towarzystwa.

-To ja chyba pójde.

-Nie, zostań.

------------------------------------------------------
Druga część pojawi się niebawem, ponieważ było za długie a nie chciałam przynudzać.
Za 2🌟 następny rodział.

NIEZNISZCZALNIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz