Drogi pamiętniku!
Dziś wraz z czarnym kotem musieliśmy stawić czoło Mrs. Magic. W rzeczywistości była to moja mama. Nie wiem co zrobiłam źle, ale gdy wróciłam ze szkoły było już na późno. Mogła zaczarować każdą osobę! Nawet mnie! Naszczęście udało nam się ją pokonać. Tuż po misji czarny kot poprosił mnie o coś:
- biedronsiu czekaj
- tak? - spytałam
- co robisz dziś wieczorem?
- nie - odpowiedzialam wiedząc jakie pytanie zadałby potem
- a jutro my lady?
- zastanowie sięTo taki krótki początek
Jak wam się podoba