Rozdział 7

110 9 2
                                    

Znalazłam bardzo ciekawą książkę o super bohaterach w paryżu.
Pewna strona bardzo mnie zainteresowała.

 - czy wiesz kto to może być? - co to jest?- to rysunek jednego z paryskich malarzy około 20 lat temu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- czy wiesz kto to może być?
- co to jest?
- to rysunek jednego z paryskich malarzy około 20 lat temu. Tak wyobrażał sobie super bohaterkę pawia. Podobno chroniła ona Paryż przed nami. Niestety musiała uciekać aby ochronić swoje miraculum. Chodzą pogłoski nie że żyje nadal. Mistrz Fu mi o wszystkim mówił. - spytałam Adriena
- tak, oczywiście to moja mama ale ona zginęła w wypadku gdy byłem mały! Ona była super bohaterką jak my?!
czekaj kto to mistrz Fu?
- OMG mistrz Fu! To on podarował nam miraculum.
- aa okej biedronsiu już kapuje. - odpwiedział nieco skołowany.
- wracamy do pokoju - zaproponowałam
Nagle usłyszałam krzyki. To była ..
- chiwla to przecież Volpina!!
- co ona tu robi??? - zapytał mnie czarny kot
- nie ma pojęcia. Szybko!
Po chwili byłam biedronką, a Adrien czarnym kotem. Wyskoczyliśmy przez okno i byliśmy na miejscu.
- Volpino co ty tu robisz?
- co ja tu robię?? Jestem anty super bohaterką! Nienawidzę was!
- jak mamy ją pokonać jeśli to nie sprawka Akumy
- to nie sprawka Akumy ale władcy ciem na pewno! - krzyknęłam i rzuciłem swym jo-jo. Niestety bez skutecznie
- brawo Biedronko! To ja z pomocą władcy ukradłam miraculum Mistrzowi Fu. On został pokonany! Oddajcie mi swoje miraculum! - krzyknęła Volpina
- nie pokonamy jej. - stwierdziłam
- a wiec co robimy?
Nagle przyszedł mi do głowy genialny plan. Był on podobny do planu matki Adriena. Ona tez prawie pokonała Władcę ciem. Plan był taki...

Kocham Cię my ladyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz