Jechałem z bardzo dużą prędkością. Chcąc jak najszybciej opuścić to miejsce. Chciałem o niej zapomnieć. Zraniła mnie. Ale ja nadal ją kocham. Jak można kochać kogoś, kto zrywa po tyłu latach nawet nie podając powodu! Droga była opustaszała. Właściwie to byłem na niej sam. Jechałem z głową pełną myśli. Nagle nie wiadomo skąd pojawiła się przedemną ogromna ciężarówka. Zacząłem gwałtownie hamować i z całej siły wciskać klakson. Zamknołem oczy z nadzieją, że jeszcze kiedyś je otworzę...
To moja pierwsza próba napisania czegoś sensownego. Proszę o opinię w komentarzach. :)
CZYTASZ
The Sad Story
Teen Fiction-Scott... -Dlaczego mu to zrobiłaś... -Scott... -To dlatego wsiadł do samo... -SCOTT! ZAMKNIJ SIĘ-krzyknęłam- Zaraz będę. Wybiegłam z domu... Rodziały będą pojawiały się w piątki.