rozdział 3

20 5 0
                                    

Obudziłam się w świetnym humorze. Od razu pomyślałam o Alim. Byłam taka szczęśliwa! Niemogłam się doczekać kiedy się z nim zobaczę. Wkońcu po tych porannych przemyśleniach zwlokłam się z łóżka, a raczej spadłam. Kiedy postawiłam jedną nogę na ziemi drugą nadepnełam na koszulę nocnom. No i wiecie co się stało dalej.
- BOOM!
- Z trudem wstałam z ziemi, zeszłym na dół i przyłorzyłam sobie lód do mojego białego ramienia.
Następnie zjadłam śniadanie czyli płatki z mlekiem. Po 30 minutach poszłam na górę żeby się przyszykować. Włorzyłam na siebię czarny top z białym napisem "hello" i krótkie dżinsowe szorty. Wzięłam torbę i poszłam do szkoły. Przed domem stał Ali. Bardzo ucieszyłam się na jego widok. Wiem widziałam go jakieś 11 godzin temu ale i tak się za nim stęskniłam. Zamknęłam dom i podbiegłam do niego.
- Hej piękna.
- Zarumienilam się.
- Hej.
- Mój Nowy chłopak pociągnął mnie do siebie i przytulił. Poszliśmy. W czasie drogi rozmawialiśmy o tym jak powiedzieć o nas reszcie. I jaka będzie ich reakcja.

#Alan

Ona była taka piękna. Nie mogłem oderwać od niej wzroku. Przez całą drogę do szkoły rozmawialiśmy właściwie o nas. Myślałem o niej przez całe wakacje. Chciałem do niej zadzwonić ale zmieniła numer. Doszliśmy do szkoły. Od razu przy wejściu odpadli nas Emma, Josh, Alice i Katie. Staneliśmy przed nimi i patrzyliśmy się na nich.
-Alan, Róża wszystko okej?
- Tak tylko my..
- No co Wy?
- No myy..
- Zaczęła Róża.
- Wykrzyusisz to wkońcu z siebie?
- Nie wytrzymałem.
- My jesteśmy razem. Od wczoraj.
- Powiedziałem na jednym oddechu.
-Ooo...
-Nasi przyjaciele powiedzieli tylko tyle. Przez następne 5 minut patrzyli się na nas z podziwem.
-Brawo!
-Wkońcu powiedziała Alice.
-No dobra chodźcie bo się spóźnimy. Idziemy gdzieś po lekcjach?
-Jasne!
-Wszyscy odpadli zgodnym chórem. Lekcje minęły dosyć szybko. Prawie cały czas gadałam albo z moją najlepszą przyjaciółką albo z moim Nowym chłopakiem. Byłam taka szczęśliwa. Kiedy wybił ostatni dzwonek wszyscy wybiegliśmy pędem z klasy. Poszliśmy w nasze ulubione miejsce za budynkiem szkoły. Śmialiśmy się i gadaliśmy prawie 2 godziny. Kiedy się rozeszliśmy Ali jeszcze doprowadził mnie do domu. Pożegnaliśmy się i weszłam do domu. Po południu miałam jechać z mamą do lekarza na badania. Więc odrobilam szybko lekcje, chwyciłam muj telefon i słuchawki i zbieglam na dół. Weszłam do auta i wsłuchałam się w moją ulubioną piosenkę zespołu Petantonix. (mam nadzieję że dobrze napisałam ich nazwę) Nagle poczułam silne uderzenie. Moja głowa bezwładnie poleciała w tył. Poczułam silny narastający bul. Niewiedziałam co się dzieje. Nagle zawladneła mną czerń...

Przepraszam że tak długo nie było rozdziału ale wiecie szkoła... No więc tak jeżeli się spodobało to wiecie co robić... Mam nadzieję że rozdział się spodoba. I piszcie jak myślicie co się stało?

SenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz