Minął tydzień odkąd Skylar poznała prawdę o Hami.Dzisiaj miał być dzień w którym Sky miał zjawić się w kryjówce.Skylar robiła wszystko żeby kryjówka wyglądała jak najlepiej.Hami jej pomagała a Noctis mógł jedynie patrzeć jak dziewczyny pracują.Skylar postanowiła ściągnąć kilka dodatkowych kieszeni ze swojego stroju żeby wyglądała ładniej.Dla Noctisa znalazła jakąś starą koszulę i dała mu żeby ją założył.Trochę mu pomogła bo przez dalej złamaną rękę nie mógł za wiele zrobić.W końcu słychać było pukanie gdzieś ze środka skalnej ściany.
-To on.Weź zrób coś z włosami i wciągnij brzuch.-powiedziała Skylar.
-A co?Taki nie mogę zostać?
-Taki jesteś za bardzo sobą i możesz go odstraszyć.Jeśli czegoś nie zrobisz z tymi włosami obiecuję ci że pożałujesz.-powiedziała groźnie.
-Nie boję się ciebie.-powiedział pewnie a ona spojrzała na niego wzrokiem zabójcy.-Em... Okej już poprawiam te włosy.-powiedział Noctis nieco przestraszony i zaczął układać włosy.Skylar podbiegła do ściany skąd dochodził odgłos pukania.Nacisnęła na jeden z kamieni a przejście otworzyło się i Sky prawie wleciał do środka próbując jeazcze raz zapukać.
-Oh hej Skylar.-przywitał ją z uśmiechem czarnoskrzydły Gryfen.
-Cześć Sky.W końcu postanowiłeś przyjść.Tak się cieszę.Poznaj mojego nowego przyjaciela.-powiedziała i podbiegła do Noctisa.-To jest Noctis.Ten białoskrzydły o którym ci mówiłam.
-Hej Sky.Miło cię poznać.-powiedział i podszedł do chłopaka.
-Mnie też miło cię poznać.Ale to co ci zrobili to okropne.-powiedział Sky patrząc na złamania i rany na twarzy Noctisa.
-Teraz to nic.Dzięki Skylar powinienem za jakiś miesiąc wyzdrowieć całkowicie.-powiedział Noctis i uśmiechnął się.
-No dobra chłopaki.Chodźcie do chatki.Tam sobie usiądziemy i porozmawiamy na spokojnie.-powiedziała Skylar i podbiegła do drzwi.-Ym Sky.Tylko nie przestrasz.W chatce jest pewna istota której możesz się przestraszyć.
-Spokojnie.Niczego się nie boję.-powiedział pewnie Sky.
-Zobaczymy.No to zapraszam.-powiedziała i otworzyła drzwi w których stanął Szczerbatek.
-T-t-t-to smok?!-krzyknął Sky i schował się za Noctisem.
-Tak to smok ale nie masz co się przejmować.Jest przyjacielski.-powiedziała Skylar i pogłaskała Szczerbatka.
-To ty go oswoiłaś?-zapytał.
-No tak i to kilka lat temu.-powiedziała i uśmiechnęła się.-No dobra wchodźcie do środka.
-Okej.-powiedzieli równocześnie Sky i Noctis i weszli do środka siadając przy stole.
-No to o czym gadamy?-zapytała Skylar.
-Mam tak dużo pytań.Na przykład jak tu się dostałaś albo jakim cudem oswoiłaś smoki?-zapytał.
-Dostałam się tu dzięki smokowi któremu pomogłam a oswoiłam je z pomocą książek które przeczytałam w dzieciństwie.-odpowiedziała.
-Okej.A właśnie mam coś dla ciebie.-powiedział Sky i wyciągnął z torby książkę.-"Smoczy skarb".Najnowsza książka.Mam nadzieję że ci się spodoba.
-Dzięki Sky ale dobra.Pytaj dalej.
-No to.Czy zrobiłaś to wszystko sama?
-Prawie.Miałam mojego przyjaciela który mi pomógł.
-No to teraz pytanie dla Noctisa.Dlaczego ktoś ci to zrobił?
-Dla władzy.Zrobił to mój własny brat.-powiedział zdołowany Noctis.
-Wybacz.Nie wiedziałem.
-Nic nie szkodzi.Nie twoja wina.
-A Skylar czy podoba ci się jakiś chłopak?-zapytał Sky.
-No wiesz!Pytać się o takie coś?!
-No weź odpowiedz proszę.-poprosił Sky.
-No dobra.Tak podoba mi się jeden chłopak.
-Który to?
-A tego to ci nie powiem nawet jakbyś prosił mnie na kolanach.
-Oj no weź.
-No cóż.Dobra teraz pora żebyście zobaczyli coś superowego.Chodźcie za mną.-powiedziała Skylar i wyszła z chatki.Noctis i Sky szybko wybiegli za nią i ruszyli do wodospadu a właściwie do windy za nim.Razem weszli do niej i pojechali na górę.Kiedy winda się zatrzymała oczom Noctisa i Sky'a ukazało się piękne zielone legowisko pełne smoków.
-Łał ale tu pięknie.Nie dziwię się że tu zostałaś.Jest tu naprawdę super.
-No wiem.Wiecie rozejrzyjcie się po legowisku tylko ostrożnie.Jeśli jakiś smok do was podejdzie to dajcie mu rybę i dajcie mu rękę na pysk a zostanie waszym przyjacielem.-powiedziała Skylar i dała im po rybie.-Tylko pamiętajcie.To smok musi was wybrać.Nic na siłę.
-No dobra okej.-powiedział Sky i ruszył razem z Noctisem do smoków.Noctis chodził z rybą wśród smoków lecz żaden z nich nawet na niego nie spojrzał.W końcu jeden żółty smok zaczął do niego podchodzić z zaciekawieniem.Noctis zatrzymał się w miejscu i czekał aż smok będzie na tyle blisko by mógł dać mu rybę.Kiedy smok był w odległości kilku kroków Noctis dał mu rybę i powoli podniósł rękę żeby dotknąć smoka.Smok popatrzył na jego rękę i po chwili sam przysunął pysk do jego ręki i zmienił kolor na fioletowy.
-Łoł.Ale ciekawe uczucie.Jesteś naprawdę ładnym smokiem.Jesteś samcem?Nie samiczką.No to mogę cię nazwać?-zapytał a smok pokiwał głową.-No to może Strzyga?-zapytał a smok przytulił się do niego.-Czyli już postanowione Strzygo.Chodźmy do Skylar.-powiedział Noctis i ruszył w jej stronę razem ze smokiem.
-Brawo Noctis.Znalazłeś Koślawego Mruka.To naprawdę rzadkie smoki które zmieniają kolor wraz z uczuciami.
-To jest Strzyga.
-I już ją nazwałeś.Teraz ona będzie się opiekować tobą a ty nią.
-To tak to działa.Ciekawe.
-Nie ciekawe tylko wspaniałe.-powiedziała i pogłaskała Strzygę.
-Hej ja też mam już smoka.-powiedział Sky i wskazał na czerwonego smoka z ogromnymi rogami.
-Koszmar Ponocnik.Także jest śliczny.
-Nazwałem go Grzmot.
-No to super ale nie możesz go wziąść do miasta.Jeszcze ktoś go zobaczy i zacznie szukać ich legowiska.
-Szkoda.
-Ale będziesz mógł go odwiedzać kiedy tylko zechcesz.My się nim zaopiekujemy pod twoją nieobecność.
-Super dzięki.Dobra ja będę się zbierać.-powiedział Sky i przybliżył się do Skylar.
-Do zobaczenia.-powiedziała Skylar i uścisnęła jego dłoń.
-Na pewno przyjdę.-powiedział i teeqz podszedł do Noctisa.-Pilnuj jej żeby nie wpadła w jakieś tarapaty.Niestety jest do tego zdolna.
-Dobra przypilnuję jej.Do zobaczenia kumplu.
-Raczej nowy przyjacielu.-powiedział Sky i uścisnął jego dłoń.
-Do zobaczenia.-powiedział Noctis a Sky już leciał w stronę tajnego przejścia.Zanim wszedł do środka jeszcze im pomachał i zniknął w tunelu.Oto kolejny rozdział.Wiem że nie było rozdziałów przez kilka dni ale w końcu napisałam nowy.Mam nadzieję że wam się spodoba.No to do następnego.Baj.
CZYTASZ
Przygody Gryfenów
FantasyNa planecie Wingstonim mieszka rasa nazywana Gryfenami.Są podzieleni na białoskrzydłych i czarnoskrzydłych.Trwa pomiędzy nimi wojna przez którą ginie mnóstwo Gryfenów w tym rodzice naszej głównej bohaterki Skylar.Zaraz po ich pogrzebie uciekła że sw...