Tak jak już pisałam wcześniej trzecia klasa podstawówki była dla mnie dużym przeżyciem,które zmieniło moje życie o 180 stopni.Po kilku tygodniach byłam już zwykłą uczennicą,a nie jakąś tam nową.
Zaczęłam nowe znajomości i nawet na podwórku zaczęły pojawiać się osoby w moim wieku i miałam z kim się bawić po szkole.
Wszystko rozpoczęło się na lekcji Religi ,której uczyła nas s.Anna bardzo się jej bałam ale moja nowa koleżanka Angelika twierdziła, że jest fajna i tylko udaje taką nie miła.
Pod koniec lekcji siostra zaprosiła wszystkich chętnych do udziału w scholi dziecięcej,oczywiście żadna z moich koleżanek nie chciała nawet myśleć o dłuższym spędzanie czasu z tą siostrą,no prawie wszystkie bo Angelika nie mogła posiąść się ze szczęścia ,że znowu będzie mogła przychodzić na zajęcia muzyczne prowadzone przez siostrę Anię.
Chwilę po ogłoszonym zaproszeniu rozległ się dzwonek na przerwę i Angelika od razu podeszła do mnie z pytaniem czy dołączę do scholi,moja odpowiedź była prosta NIE za żadne skarby świata nie pójdę do tej siostra na zajęcia.
Nie chce być w kościele co niedzielę.(Moja rodzina jest z dala od kościoła i każdy ma wolność religijna).Mimo mojej odmowy Angelika dalej próbowała mnie namówić na zajęcia i w końcu jej się udało.We wtorek popołudniu miałyśmy się spotkać pod kościołem nie daleko naszej szkoły,a następnie poszłyśmy do salki w której były prowadzone zajęcia.W sali była już siostra z gitara i parę starszych dziewczyn jak się później dowiedziałam były to Dominika i Ola oraz Iza.Dominika wcale nie była dużo ode mnie straszą bo tylko dwa lata,a Ola i Iza były już w gimnazjum i chodziły już od dobrych kilku lat na schole.
Gdy tylko Angelika mnie przedstawiła wszystkim przyszła siostra,która jak mnie zobaczyła od razu się uśmiechnęła i powiedziała,że miała takie przeczucie,że przyjdę na na zajęcia i ma nadzieję,że mi się spodoba?jej reakcja była dla mnie tak zaskakująca że nawet nie odpowiedziałam jej na to słowem.Zastanawiałam się jak to jest możliwe,że tu jest taka miła dla nas,a w szkole jest katem????Właśnie w Tym miejscu pierwszy raz pomyślałam w dobry sposób o siostrze, która mnie uczyła.Właśnie w tym miejscy wszystko się zacznie...
Mam nadzieję,że Wam się spodoba dalszy ciąg.
Myślę nad przyspieszeniem trochę z opowiadaniem tego co było tak dawno co o tym sądzicie lepiej powoli od początku małymi krokami czy w jednym rozdziale streścić wszystko I przejść do teraźniejszości ??
Błogosławionej nocy ;)Ps; w mediach Exodus15 mój ulubiony zespół katolicki warto posłuchać ;)
CZYTASZ
Wierząca Grzesznica
RandomKażdy z nas miał chyba kiedyś chwilę załamania, chwilę w których czujesz się opuszczony przez Boga i cały swiat.Gdy twoje życie duchowe upada i nie masz sił wtedy przychodzą myśli które zachęcają nas do porzucenia wiary, Boga i kościoła.Jeśli przeży...