ERM/KSM

276 20 6
                                    

Hejka ;) to znowu ja ;)

Dzisiaj postaram się opisać Wam kolejną część mojego życia.
Tak jak już Wam pisałam w jaki sposób znalazłam się w scholi.Kolejnym etapem wchodzenia w życie Kościelne był Eucharystczny Ruch Młodych. Po kilku miesiącach uczęszczania na schole siostra zaprosiła mnie i Angelikę na spotkania ERM u. Były to zajęcia polegające na czytaniu pisma świętego, przygotowywaniu różnego rodzaju ozdób świątecznych, oraz organizowaniu wielu przedstawień teatralnych.
Podczas kilku letniej formacji w ERM -ie oraz scholi moje życie coraz bardziej się zmieniało,zaczęłam patrzeć czy oby przestrzegam przykazań i żyje taj jakby chcę tego Jezus. Pilnowałam się aby w piątek nie jeść mięsa, zaczęłam regularnie przystępować do sakramentu pokuty i pojednania.
Jedynym słowem moje życie pomału zaczynałam oddawać Bogu. Moja rodzina myślała i dalej myśli, że wstąpie do klasztoru. Podczas jednej z wycieczek poznałam nową wspólnotę jaką jest KSM(Katolickie Stwoarzyszenie Młodzieży). Jest to wspólnota dla młodzieży między 14, a 30 rokiem życia, która chcę dobrze przeżyć swoją młodość razem z Bogiem. Po skończonej imprezie którą organizowali właśnie młodzi ludzie z ksm rozmawiałam z kilkoma członkami tej wspólnoty i pamiętam że w moim sercu pojawiło się mega duże pragnienie wstąpienia do tej grupy młodych ludzi.
Po kilku miesiącach dostałam informację od siostry, że jest organizowany wyjazd z naszej parafii na Spotkanie Młodych nad jeziorem Lednickim. Okazało się wyjazd organizuje biuro Ksm. Więc poszłam do biura KSM zapisać się na wyjazd na Lednice* (kto nie był niech czym prędzej pakuje plecak i jedzie na Lednickie Pola).Podczas wyjazdu poznałam jeszcze więcej KSM owieczów,którzy namawiali mnie na przyjście na jedno z ich spotkań.Obiecałam, że zaraz po powrocie do domu zapytam rodziców o możliwość uczęszczania na spotkania i oczywiście się zgodzili.
W następnym tygodniu w piątek przyszłam na pierwsze spotkanie na miejscu okazało się, że jestem najmłodsza w oddziale ponieważ wszyscy byli mniej więcej w gimnazjum i w szkołach średnich, a ja dopiero w podstawówce ale podczas dyskusji na temat,który był omawiany nie było widać żadnej różnicy wieku.Na spotkaniu dowiedziałam się,że księdzem który pomaga w formacji młodzieży jest ks od nas z parafii którego zawsze się bałam, a na spotkaniu zobaczyłam że nie ma czego, że jest to bardzo sympatyczny człowiekiek kochający swoją pracę i młodzież. Po zakończonym spotkaniu pożegnałam się ze wszystkim obiecując,że za tydzień też się pojawie.

Przepraszam,za tak krótki rozdział ale jest mi tak po prostu łatwiej opisywać co się wtedy w moim życiu działo.Przepraszam Was również za długi czas oczekiwania ale mega ciężko jest mi opisywać wspomnienia sprzed kilku lat bo nie wszystko też pamiętam;(
A po za tym przychodzi mi brak weny,plus zbliża się koniec roku więc trzeba trochę się przyłożyć do nauki ;)

*Lednica to spotkanie młodych ludzi z całej Polski i nie tylko, zainicjowane przez św Jana Paweła II. A prowadzi je, a raczej prowadził bo w grudniu zmarł o.Jan Góra. Spotkanie w tym roku odbędzie się 4 czerwca zapraszam ;)

Wierząca GrzesznicaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz