1.2

51K 2.1K 775
                                    

2

JESS

Wróciłam do domu kilka godzin później, wlekąc za sobą torby z zakupami. Mia okazała się naprawdę świetną dziewczyną. Pokazała mi wszystkie najważniejsze i najciekawsze miejsca, oraz najszybszą drogę do szkoły. W momencie, kiedy padłam zmęczona na łóżko usłyszałam, że ktoś wchodzi do domu.

- Już jestem! – zawołał Nick.

Westchnęłam, wstałam i ruszyłam do kuchni.

- Co chcesz na obiad? – zapytałam chłopaka, który właśnie nalewał sobie wody do szklanki.

- Dostosuję się. Idę pod prysznic – oznajmił, zgarniając torbę z rzeczami z treningu, która leżała na podłodze.

Podeszłam do lodówki i przyjrzałam się jej zawartości. Spaghetti, pomyślałam. Wyjęłam produkty, włączyłam playlistę i zabrałam się za przygotowanie obiadu. Po jakichś 15 minutach dołączył do mnie Nick.

- Ja dokończę. Jak chcesz się przebrać to możesz iść, za niedługo przyjdzie Thomas z resztą.

Kiwnęłam głową i ruszyłam do pokoju. Przebrałam bluzę na zieloną koszulkę z krótkim rękawem, a włosy związałam w niskiego koka. Wróciłam do kuchni.

- Jak było z Mią? – zapytał, jak tylko mnie zauważył.

- Dawno tak dobrze się nie bawiłam. To taka pozytywna osoba. Buzia jej się nie zamyka, w ciągu kilku godzin wiem o niej więcej niż o tobie! – zaśmiałam się.

- Fakt, Mia zdecydowanie ma to do siebie, że każdemu poprawia humor i nie da się przy niej nudzić. Kiedy ją poznałem strasznie działała mi na nerwy, było jej dosłownie wszędzie pełno – kontynuował. – Ale po czasie, zupełnie przestało mi to przeszkadzać. Wypełniała ciszę, która mi towarzyszyła, kiedy siedziałem sam po treningach.

- Cieszę się, że kogoś takiego masz. Jak się poznaliście?

- Kilka miesięcy temu po wygranym meczu wybraliśmy się z chłopakami z drużyny do baru, żeby opić sukces. Mia była kelnerką. Wylała na mnie piwo. – Uśmiechnął się, a na jego policzkach pojawiły się dołeczki, o które byłam zazdrosna od dziecka. – W ramach przeprosin dała mi swój numer telefonu, a kilka dni później poszliśmy na kawę.

- Uroczo. Chciałabym też kogoś poznać – rzuciłam.

- Wolałbym nie. Związek nie wygląda tak, jak opisują go w książkach, które czytasz. – Rzucił mi poważne spojrzenie. – Nie zrozum mnie źle, boję się o ciebie.

- Przepracowałam to, już nie czuję paraliżującego lęku, kiedy jakiś facet na mnie spojrzy – powiedziałam szczerze. No, połowicznie. – Jak każda dziewczyna w moim wieku chciałabym się zakochać.

- Wiem i wiem, że cię przed tym nie powstrzymam. Chciałbym tylko, żebyś trafiła na kogoś, kto nie złamie ci serca przy pierwszej lepszej okazji. A jak już kogoś takiego będziesz mieć to tym razem będę przy tobie i przypilnuję, żeby ci włos z głowy nie spadł.

- Wiem, że zawsze mogę na ciebie liczyć, dziękuję. – Podeszłam do niego i wtuliłam się w jego ramiona. Pachniał domem. Tym samym proszkiem do prania, którego używała mama i ostrymi perfumami, które towarzyszyły mu od kilku lat, kiedy dostał pierwsze opakowanie od rodziców na gwiazdkę. Odezwał się dzwonek do drzwi. – Otworzę. – Rozluźnił uścisk i ruszył do korytarza.

Dotarły do mnie głosy kilku osób. Przecież nie będę tak stać, pomyślałam i poszłam za nim. W niewielkim pomieszczeniu dostrzegłam dwie dziewczyny i dwóch chłopaków, którzy witali się z moim bratem. Podeszłam bliżej.

Bad Boy 🖤PREMIERA 19.04.2023r.🖤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz