Uczucie(?), klocki LEGO i ręcznik.

2.4K 193 135
                                    

*3rd person*

Wyszłaś z łazienki w faktycznie zbyt długich, czarnych dresach. Na twojej twarzy wciąż widniał delikatny rumieniec, a Ty próbowałaś patrzeć wszędzie, tylko nie w stronę Kakashiego.

- Zostawiłaś tam swoje spodnie? Wrzucę je zaraz do pralki, miałem dziś robić pranie.- pokiwałaś głową na "tak" i poszłaś do salonu. Był przestronny, jasny i nowoczesny; białe ściany, ciemnoszara kanapa, stolik, fotele oraz komoda i szafka pod duży telewizor, oraz półka na książki. Usiadłaś na kanapie i spojrzałaś na rzeczoną półkę. Roiło się w niej od książek, które czytał Hatake. Znałaś autora niektórych z nich, ponieważ jounin "pożyczył" Ci jedną z jego powieści. Pozwoliłaś sobie sięgnąć po jedną z nich. Otworzyłaś na przypadkowej stronie, jednak ku Twojemu zaskoczeniu, książka ta... różniła się znacznie od poprzedniczki; możliwe, że to po prostu zbieg okoliczności, ale otworzyłaś akurat na bardzo dokładnie opisanej scenie seksu. Po przeczytaniu kawałka znów spaliłaś buraka i pospiesznym ruchem odłożyłaś lekturę na swoje miejsce. "Boże, siedzę w domu jakiegoś zboczeńca!" pomyślałaś. Wstałaś z siedzenia i jak ninja(taka oczywista oczywistość dop. aut.) zaczęłaś się przemieszczać po pokoju w stronę wyjścia. Przylgnęłaś plecami o ścianę, zdesperowana omijając kolejne przeszkody, takie jak: śmiercionośna lampa stojąca, buchający ogniem świecznik oraz najgorszy z możliwych przeciwników- klocek LEGO. Swoją drogą zaintrygowała Cię jego obecność w domu jounina. W końcu dotarłaś do framugi drzwi od salonu, który, de facto, nie posiadał drzwi. Wychyliłaś się lekko zza wspomnianej framugi by się rozejrzeć, po czym wróciłaś do poprzedniej pozycji. Czysto. Ponowiłaś więc czynność z dużo większą odwagą i pośpiechem, przez co nie dostrzegłaś jednej, istotnej rzeczy... lub też osobnika.

-[imię]...- westchnął siwowłosy, kiedy wasze usta się złączyły. W kompletnym szoku stałaś w bezruchu, nie próbując nawet przerwać. Hatake zareagował identycznie, więc wasz "pocałunek"(lub też zwyczajne złączenie ust)trwał aż nadto długo. Zauważyłaś wtedy, że jest bez maski, pod którą krył bardzo przystojną buźkę. Kakashi ocknął się nieco i ku Twojemu zdziwieniu zaczął poruszać ustami, nie odrywając ich od Twoich. Bawił się Twoją dolną wargą i objął Cię delikatnie w pasie, a Ty, mimo, iż już świadoma tego, co się stało, nie protestowałaś. Mężczyzna powoli kierował Cię tyłem w stronę ściany, po czym zmusił Cię do tego, byś się o nią oparła. Zamknęłaś oczy pogrążając się w delikatnym dotyku jego miękkich ust, które coraz zachłanniej zaczynały się wpijać w Twoje.

-K... Kakashi... proszę... przestań- wysapałaś pomiędzy pocałunkami. Mężczyzna natychmiast zrobił to, o co prosiłaś. Pogłaskał Cię po ramieniu i odszedł parę kroków do tyłu.

-Przepraszam, [imię].- powiedział i odwrócił głowę tak, jakby nie chciał patrzeć Ci w oczy.-Rozgość się, pójdę po herbatę i puszczę pranie.- posępniał, jednak jego głos był lekki i przyjemny dla uszu. Jounin wyszedł z salonu, po czym skierował się do kuchni, zostawiając Cię samą.

Nie odpowiedziałaś nic. Nadal byłaś zszokowana poczynaniami Hatake, a także swoją reakcją. Od samego początku wiedziałaś, że jounin jest w pewien sposób pociągający. Dorosły, przystojny, dobrze zbudowany mężczyzna, w dodatku miły, pracowity, inteligentny i pomocny. Czyż nie jest to opis faceta idealnego? Mimo to nie byłaś przekonana co do tego, by zaczynać jakiekolwiek uczucie. Nigdy nie myślałaś o miłości, a z Kakashim znaliście się krótki czas. Jednak... dlaczego nie odopchnęłaś go, gdy tylko wasze usta się złączyły? Dlaczego on zaczął Cię całować? Dlaczego Tobie się to PODOBAŁO...? Może to pod wpływem impulsu...?

Ponownie usiadłaś na kanapie i zarzuciłaś nogę na nogę. Dopiero teraz zauważyłaś, że w powietrzu unosi się zapach słodkich kwiatów. Prawdopodobnie to zapach tych, które stały obok wielkiego okna, zasłoniętego śnieżnobiałą firanką o wzorach w ciemnoszare koła.

Kakashi x Reader storyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz