#4

123 5 0
                                    

Dedykuję ten rozdział: @Misia303

Sam
Obudziłam się o 7.16 zerwałam się z łóżka podeszłam do torebek z ubraniami ktore kupiłam. Wyjęłam zestaw ubrań i weszłam pod prysznic, po osuszeniu ciała i ubraniu się położeniu lekkiego makijażu, pofalowałam włosy i zeszłam na dół.

Myślałam że uduszę się powstrzymując śmiech

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Myślałam że uduszę się powstrzymując śmiech. Przy kuchence stał Charlie w fartuchu, szybko wzięłam telefon i włączyłam snapa.

-Charlie pokaż się.

-co?.- obrócił się a ja zrobiłam zdjęcie i uciekłam do łazienki bo miałam najbliżej, zakluczyłam ledwo dzwi i usłyszałam walenie w dzwi.

-Sam, wychodź. W tej chwili!

-nie mamusiu.haha.- zaśmiałam się do Charlie'go. Usłyszałam odochodzące kroki. Odkluczyłam drzwi i chciałam wejść jeszcze do pokoju po plecak który kupiłam wczoraj.

Wychodząc nie widziałam nikogo ,bez problemu weszłam do pokoju wyszłam z niego

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wychodząc nie widziałam nikogo ,bez problemu weszłam do pokoju wyszłam z niego. Obruciłam się i wpadłam na... blondyna? Pewnie dziwnie to wyglądało, po chwili Charlie obrócił nas że teraz on lerzy na mnie.

-teraz nie uciekniesz!.- powiedział z chytrym uśmieszkiem.

-jesteś pewny?.- chłopak zrobił dziwną minę a ja wyślizgnełam się bokiem, bo chłopak leżał opierając się na rękach. W czasie gdy ON ogarniał co się stało, ja zbiegłam z telefonem i plecakiem do kuchni i wzięłam jedną kromkę chleba z Nutellą i wybiegłam z domu. Doszłam na przystanek autobusowy jeszcze nie zjadłam śniadania, więc czym prędzej szłam do niego gdy weszłam na chłopaka idącego przede mną a kromka wyleciała mi z rąk.

-Jezu przepraszam... nie chciałem. Nic ci nie jest?- to był brunet o pięknych czekoladowych oczach.

-mi nie, za to mojemu śniadaniu tak.- popatrzyłam na kromkę chleba i się zaśmiałam.

-przepraszam odkupię Ci śniadanie.... jestem Leondre ale mów mi Leo.- chłopak uśmiechnął się.

-jestem Samantha ale mów mi Sam. Wybacz ale autobus przyjechał a nie chcę jechać z moim przyjacielem.-dodałam

Odeszłam i weszłam do busa zza okna zauważyłam blondyna.
Dojechaliśmy pod szkołę, weszłam a wszyscy skierowali swoje spojrzenie na mnie. Podeszła pewna dziewczyna z swoją grupą znajomych.

-hejka jestem Marta, to jest Jessie, Mat, Artur, Alex (dziewczyna) i Jacob.

-miło mi jestem Sam, wiecie dlaczego wszyscy się na mnie tak patrzą.- zapytałam zdezorientowana.

-to ty nie wiesz?.- zapytał Artur i pokazał filmik z galerii jak grałam i śpiewałam.

-okej? Wiecie gdzie jest Melani Felgan?-zapytałam

-ja wiem, jeśli chcesz zaprowadzę Cię.- powiedział Artur.

-ok.- potwierdziłam i poszliśmy.- nogi mnie bolą.- powiedziałam bo szliśmy już dobre 15 minut.

- wsiadaj.- uśmiechnięty chłopak pokazał na swoje plecy.

-nie no coś ty, za ciężka jestem wiesz.

-jak się nie dowiem to nie będę wiedział. Już!

-tak jest kapitanie.-zasalutowałam i weszłam mu na plecy.

Szliśmy dokładnie Artur szedł ze mną na plecach

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Szliśmy dokładnie Artur szedł ze mną na plecach. Nagle artur zaczął biegać, obracać i śmiać się. Zaczęłam się śmiać z nim.

Charlie
Wszedłem do szkoły, miałem iść do szafki. Lecz przykuło moją uwagę głośne krzyki i śmiechy, podszedłem do grupy uczniów i zobaczyłem Artura z dziewczyną na plecach śmiejących się.Wtedy zobaczyłem jak dziewczyna krzyczy cytuję "Artur proszę, proszę przestań hahah" a on na to odpowiedział "Za nagrodę" a ona dała mu buziaka w policzek. Ale on mówił "to nie starczy " . W tedy zobaczyłem jak dziewczyna się odchyliła i pocałowała w policzek zachaczając o kącik ust, że to jest..... Sam? A cała grupa zawołała "UUUU" Ta Sam co wczoraj mnie nie chciała pocałować, a teraz całuje Artura?! Nie mogłem na to patrzeć, wyszedłem z grupy osób. Udając się do szafki.

Sam

Kiedy wyswobodziłam się z Artura, szliśmy za ręce jak dzieci śmiejące, obracające i podskakujące dzieci.

-dziękuję za najfajniejszy pierwszy dzień w nowej szkole.

-nie ma za co. Ja powinienem dziękować.

-za co?.- zdziwiło mnie to.

-za buziaka.- wymamrotał zaczerwieniony Artur. A ja się uśmiechnęłam.

-a tak wogule kiedy masz urodziny?.- zapytał zmienając temat Artur.

-06.05. A co?

-nie nic... Sam... czy.... ch..chcia...chciałabyś...

-co bym chciała?.- zapytałam odwracając się na wprost bruneta.

-jeżeli nie chcesz to nie, zrozumiem. Sam Anderson czy chciałabyś być moją dziewczyną.- zapytał cały czerwony chłopak.

Byłam cała roztrzesiona.
Artur to bardzo przyjemna osoba ale nie czuję tego czegoś.

-Artur przykro mi ale mało się znamy i nie czuję tego czegoś to Ciebie, możemy zostać najlepszymi przyjaciółmi na świecie.- powiedziałam a on się zgodził.

(Po lekcjach)

- Artur chcesz przyjść do mnie do domu?

-tak, czemu nie.

Po drodze wygłupialiśmy się zaszliśmy jeszcze do starbucksa i weszliśmy do domu zdjeliśmy kurtki i buty.

-chodź do mnie.

-już idę.-powiedział

Weszliśmy do pokoju.

-grasz na gitarze?

-tak gram.

-eee... a może zaśpiewasz a ja zagram.-zapytał

-jasne że tak. - pokazałam Arturowi jak ma grać. Zaczął a ja śpiewałam:

**************************************************************
Wybaczcie ale mam rodzeństwo i sami wiecie... udręka. Za wynagrodzenie zrobiłam bardzo długi.
745 słów.

Zostań Jeśli Kochasz. |Bars and Melody|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz