Rozdział 7 - buntowniczka

221 12 0
                                    

Weronika postanowiła, że spóźnij się na lekcje baletu. To były najbardziej znienawidzone przez nią zajęcia.

Było 10minut po dzwonku.
Wszystkie dziewczyny stały już w sali w swoich różowych sukieneczkach ze spiętymi w kok włosami.

Nauczyciel zaczął czytać nazwiska.

- Robinson

- Obecna

- Smith

- Obecna

- Weninghton! Znowu jej nie ma

Nagle weszła Weronika. Miała na sobie czarną bluzę i czarne obcisłe getry. Jej włosy były spięte w nie dbały kucyk.

W ręku trzymała telefon z którego dobiegła muzyka, właściwie to rap.

- Weninghton nie wiem czy wiesz ale to jest lekcja baletu.

- Wolała bym tańczyć hip-hop ...
Jest owiele lepszy ... Próbowała pani kiedyś?

- Długo masz jeszcze zamiar udawać niegrzeczną i zbuntowaną nastolatkę?

- Zobaczymy. Ale najpierw naprawie te wszystkie dziewczyny. Dziś na obiad pizza. Przed chwilą zamówiłam będzie za 10minut.

Niestety plan Weroniki się nie powiódł. Została zaprowadzona do Dyrektorki która podjęta decyzje, że od następnego dnia nastolatka będzie miała indywidualne zajęcia.

20.05 -niedziela

Nie jest do końca tak jak chciałam ale przynajmniej nie będę musiała oglądać twarzy tych wszystkich idiotek

Minęły 2 tygodnie od decyzji dyrektor szkoły. Okazało się, że był to genialny pomysł. Weronika zaczęła dostawać naprawdę dobre oceny. Jednak nie wyobrażajmy sobie zbyt wiele. Dalej sprawiała problemy wychowawcze.

07.06 -czwartek

Tak mi się tutaj nudzi, że zaczęłam się uczyć. Dostałam kilka trój i czwór, a nawet jedną piątke.
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że nie musze chodzić na ten zjebany balet.

Od Chłopczycy Do PanienkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz