Gdy dotarliśmy do mojego domu było już ciemno i późno.
-Leo może chcesz do nas przyjść?
-Jeżeli nie będę przeszkadzał to tak
-Jasne, że nie będziesz, chodź - weszliśmy do domu, poszliśmy do salonu i usiedliśmy na kanapie. Gdy spojrzałam na Alę zobaczyłam, że przygląda się Leo i on też to chyba zauważył.
-Ala czemu mi się tak przyglądasz? (Leo)
-Bardzo mi kogoś przypominasz.~Ala~
-Zaraz wrócę - wstałam, podeszłam do szafy, która stoi obok i wyjęłam z niej album. Otworzyłam i spojrzałam na Leo, a później na zdjęcie. Na zdjęciu jestem ja i jakiś chłopak, który kilka lat temu był moim chłopakiem ale się przeprowadził.
-Leo chodź tu proszę - brunet podszedł do mnie a ja pokazałam mu zdjęcie. Zauważyłam, że jego oczy się zaszkliły.
-To ty, prawda?
-Tak - w tej chwili zaczęłam płakać ponieważ przypomniało mi się co mi kiedyś zrobił. Chodzi o to, że zdradził mnie i później on się przeprowadził. Bez słowa poszłam do mojego pokoju, usiadłam na łóżku i zaczęłam płakać. Nagle ktoś zaczął pukać do drzwi.
-Proszę - drzwi od pokoju się uchyliły a do pokoju wszedł Leo.
-Przepraszam ja wtedy nie myślałem co robię.
-Wiesz jak to bolało?
-Nie wiem ale się domyślam. Byłem głupi wybacz mi.
-Leo czy ty na prawdę myślisz, że takie przeprosiny wystarcza, żebym zapomniała co zrobiłeś i nagle do ciebie wróciła?.
-Nie
-To dobrze myślisz, a teraz idź - chłopak wyszedł, a ja poszłam do łazienki i z kosmetyczki wyjęłam żyletkę. Przyłożyłam metalowy przedmiot ale coś mnie zatrzymało mianowicie to, że kiedyś mu obiecałam, że więcej tego nie zrobię, tak ciełam się. Ale wracając do rzeczy przecież nie jesteśmy razem ale z jednej strony nie powinnam łamać danego słowa. Dobra nie obchodzi mnie to. Znowu przyłożyłam żyletkę do ręki ale tym razem zrobiłam chyba z 20 ran i nagle przed oczami zrobiło mi się ciemno, ale za nim zemdlałam usłyszałam jak ktoś wchodzi do łazienki i potem ciemność.~
Otworzyłam oczy i spojrzałam w lewo. Tam właśnie stał Leo i chyba płakał.
-Leo ty płakałeś?
-Tak.
-Dlaczego?
-Bo pociełaś się przeze mnie.
-Nie przejmuj się.
-Jak? Przezemnie chciałaś się zabić, jestem beznadziejny...
-Przestań.
-Nie bo to ja cie zdradziłem. Byłem głupi i sam nie wiem czemu to zrobiłem. Jestem poprostu najgorszym chłopakiem i przyjacielem - wtedy jego rękaw się podwinął i zauważyłam tam świeże rany.
-Leo co ty masz na ręce?
-Nie ważne - chłopak od razu schował rękę.
-Chodź tu -chłopak podszedł a ja podwinęła jego rękaw.
-Zostaw.
-Pokaż całą rękę - chłopak pokazał mi swoją rękę.
-Zobaczyłaś, wystarczy?
-Nie. Czy ty się cięłeś przez mnie?
-Nie. Nie mogłem bez ciebie żyć i nadal nie mogę. Bez ciebie moje życie nie ma sensu.
-Leo ja na prawdę...- brunet nagle mnie pocałował, a ja oddałam pocałunek.
-Wiem, że nie powinienem tego robić ale ja cie kocham - powiedział brunet gdy się od siebie odsuneliśmy.
-Leo ja nie mogę.
-Wiem i przepraszam. Chciałem ostatni raz cie pocałować.
-Ok ale więcej tego nie rób.
-Ok. Możemy zostać przyjaciółmi?
-Jasne - przytuliłam się do Leo. Tak mi tego brakuje, ale boję się, że on znowu to zrobi. Nie mogę z nim być ale tak za nim tęsknię. Nagle do sali wleciała Zuza. Dziewczyna podbiegła do mnie i mnie przytuliła.
-Co ty kurwa zrobiłaś? - wydarła się na cały szpital.
-Pociełam się - wtedy nagle do pokoju wszedł lekarz.
-Panna Ala Black?
-Tak.
-Twoja mama po ciebie przyszła.
-Dobrze - wyszłam z sali i skierowałam się w stronę auta mojej mamy.
-Leo podwieźć cie? - zapytała moja mama.
-Tak.
-No to wsiadaj - ja z brunetem usiadłam z tyłu a Zuza z przodu.
-Leo chcesz przyjść do nas?
-Ok.~
Gdy byliśmy już w moim pokoju właczyliśmy film. Włączyliśmy komedie i przez cały film się śmiałam. Po filmie Leo musiał już iść
-Zuza co robimy?
-Może...- dziewczyna nie zdarzyła dokończyć do do pokoju weszła mama.
-Dziewczynki.
-Tak - powiedziałyśmy.
-Zejdzcie na dół.
-Ok - razem z Zuza zeszliśmy na dół i zobaczyłyśmy nasza straszą siostrę Angelickę, która nareszcie do nas przyjechała od babci bo po rozwodzie rodziców musiał wyjechać do niej. Nie jestem pewna czy tak było bo wiem to tylko bo mama mi o tym mówiła bo rodzice rozwiedli się jak miałyśmy 2 lata.
-Ala, Zuza - przytuliłyśmy się wszystkie i się rozpłakałyśmy. Stałyśmy tak 10 minu.
![](https://img.wattpad.com/cover/65469645-288-k711382.jpg)
CZYTASZ
Need help 'Kik' |Bars and melody| [ZAWIESZONE]
Fanfiction15 letnia Zuzia jest gnebiona ale poznaje chłopaka na Kik'u i cały jej świat obraca się do góry nogami.