Faded

1.1K 68 12
                                    

Kiedy zauważyłam jego pierwsze spojrzenie, dziwny niepokój opanował moją duszę. Dlaczego? Dlaczego patrząc na niego miałam wrażenie, że wie o mnie wszystko? Że przeszywa mnie na wylot, jak strzała pędząca wprost, na pierś dzikiego zwierzęcia. Miałam wrażenie, że to co ukrywam jako pierwsze rzuca się w oczy. Moje tajemnice i sekrety. Moja przeszłość a co najważniejsze - moje demony. Jakby jego wzrok znał mnie od wielu lat, wiedział co przeżywam i czuję. W tej jednej chwili zapragnęłam tylko wpatrywać się w jego szmaragdowe oczy, którymi na mnie patrzył. Chciałam widzieć jego uśmiech, wcale nie skierowany do mnie. Widzieć poza wyobraźnią. Czy oczekiwałam zbyt wiele? Jedno spojrzenie było tak elektryzujace, że nie wytrzymałam napięcia i spłonęłam rumieńcem. Uświadomiając sobie, że nie mogłam pozwolić mu na jakiekolwiek zbliżenie, ruch czy dotyk. Nie byłam dla niego, ani dla żadnego innego mężczyzny. Przecież, nie zwracałam na nich uwagi, zajęta korzystaniem z ostatnich chwil życia. Kiedyś byłam uosobieniem szczęścia a dziś jestem jak mgła - ulotna i niedostępna. Wyblakła przez codziennie życie, jak jeansy przez ciągłe pranie.

Jestem wyblakła,
Taka zagubiona,
Te płytkie wody nigdy nie napotkały tego, czego potrzebowałam,
Odpuszczam,
Głębsze zanurzenie,
Wieczna cisza morza,
Oddycham,
Płonę.

Faded  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz