Jak to się stało, księżniczko?

1.5K 151 33
                                    

-Więc... Ty byłaś moją panią przez cały czas?

Spacerowali ulicami Paryża. Ulica Supane Churu emanowała blaskiem latarni. Była znana ze swoich alejek wypełnionych drzewami jabłoni. Aktualnie, były co prawda ogołocone z liści, jak w zimę przystało, ale nie odejmowało im to uroku. Marinette i Adrien szli alejką w stronę ulicy Ruto, aby stamtąd dziewczyna mogła udać się do domu odpocząć po walce. Jego myśli zaprzątała ona. Jej myśli zaprzątał on. Żadne z nich jednak nie postanowiło wypowiedzieć ich na głos.

-Byłam. I jestem. A ty jesteś moim Kiciusiem, panem flirciarzem. Naprawdę nie mogę uwierzyć w swoje szczęście, Adrien. - przymknęła oczy i wtuliła się w jego bok, dalej sciskając jego dłoń.

-Kto tu ma szczęście... Idę za rękę z najpiękniejszą kobietą we wszechświecie, przytula się ona do mnie i mówi, że mnie kocha. To dopiero "szczęśliwy traf", nie żadne tam zabawki z Twojego yoyo.

Szli dalej. Dalej. Dalej. Nie zauważyli mijającego czasu, aż w końcu przy ulicy Ruto nadszedł czas rozstania. Delikatny pocałunek w usta, a potem w czoło (ze strony Adriena) zakończył ich podróż.

-To... Idę. Papa, Czarny Adrienie.

-Co? Od dzisiaj zostałaś rasitką, czy co? - roześmiał się.

-Nie rozumiem Twojego poczucia humoru chłopcze, myślę, że musimy częściej rozmawiać. - na jej ustach zagościł szczery uśmiech.

-Zauważyłem, że dopiero od paru godzin wiemy o sobie i tak dalej... A już zachowujemy się jak para z wieloletnim stażem... Podwójny szczęśliwy traf ślicznotko.

-Ale.. przecież mamy długoletni staż. Znamy się od pierwszej klasy liceum, tak? To będzie już 3 lata. Przez cały ten czas poznawaliśmy siebie nawzajem. To poskutkowało tym co teraz nas łączy - nierozerwalną więzią.

Marinette przytuliła chłopaka i odeszła w stronę swojego domu.

Tymczasem ktoś zastanawiał się ... Czy na pewno nierozerwalną?

-------------

Haj, to ja! I DO TEGO ROZDZIAŁ! Mam nadzieję, że ktoś to przeczyta 😂 Naszła mnie nagła wena, po prostu leżę w łóżku, oglądam gierkę u Kubza Scoutza, a tu milion pomysłów na kolejne dramy, pocałunki i tak dalej.

Enjoy.
+
Kto zgadnie, skąd biorę nazwy na ulice Paryskie dostanie dedykowany wierszyk :))))))) (dodam, że to imiona i nazwiska, tylko.. czyje?)

~Aluap

Smutek dopada wszystkichOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz