Przetransformowany Czarny Kot biegł właśnie w stronę Wieży Eiffla. Myślał tylko o tym, aby uwolnić swoją ukochaną spod władania wroga, nic się wtedy nie liczyło. Najbardziej zastanawiał się nad sprawą powodu Akumy. Biedronka rzucała się na Chloè, czyli ta musiała jej zawinić. Ale ta plastikowa lalka nie widziała się dziś z Biedronką... Jedyną osobą którą skrzywdziła była Marinette.
-Ta to ma mocne serce, że nie dała się Akumie... - wydusił Kot.
W końcu po wędrówce po dachach i paru potknięciach zobaczył ją. Siedziała na najwyższym piętrze. Ubrana w tą sukienkę wyglądała dla niego jak anioł. Zło przedłużyło jej także włosy, sięgały pasa i miały czerwone, prawie niewidoczne pasemko. Ale Kot i tak wolał swoją księżniczkę wolną od zła, miłą i współczującą.
Musiał wymyślić plan. Nie może jej krzywdzić, a także niszczyć przedmiotów, bo moc Miraculum Biedronki nic nie naprawi. Postanowił ją zwabić na dół.
-Owaaad! Mimo bycia pechowym to twój szczęśliwy dzień! Złaź na dół a ci coś pokażę!
Popatrzyła w dół.
-Zaraz ja ci pokażę... Jak być małą, śliczną biedroneczką. Nie uciekaj kiciusiu, pobawimy się!
Walczyli. Czarny Kot nie wierzył, że musi walczyć ze swoją panią. Tą słodką, odważną. Próbowała opleść go swoim jojo, ale robił sprawne uniki. Bitwa przeniosła się do centrum miasta, gdzie ludzie którzy nie zostali jeszcze zamienieni oglądali wszystko zza rogów z przerażeniem.
-Dość tej zabawy w kotka i myszkę Kocie, pora wyciągnąć cięższą artylerię.
PECHOWY TRAF!Do rąk Pechowego Owada spadła włóczka. Zawsze wypadały jej dziwne rzeczy, ale to było dziwne. Złapała włóczkę i już wiedziała co robić. Rzuciła nią w stronę aktualnego wroga. Kot został nią owinięty, a ona zaczęła się zaciskać. Nie mógł oddychać. Dusił się. Przegrał. Nie uratował swojej Lady. To koniec.
Wtedy usłyszeli głos.
-Biedronka! C-co ty robisz? JESTEŚ BOHATERKĄ NIE WROGIEM!
Była to Alya. Za nią pojawili się uczniowie szkoły. Wszyscy skandowali imię. Prawdziwe imię, nie złe. Biedronka najpierw zamierzała ich zniszczyć, ale kiedy zobaczyła ich bezsilne miny nagle się zatrzymała.
Usłyszała w głowie głos.
-Niszcz. Zabierz pierścień i dawaj kolczyki. Dopóki mam Cię we władaniu masz mnie słuchać. Mogłaś nie płakać i nie załamywać się od razu. TERAZ NISZCZ!
Z jej oka poleciała łza, ale zacisnęła zęby i przemieniła swoich przyjaciół. Lecz wtedy nagle coś zaszło ją od tyłu. Poczuła brak kolczyków w uszach.
Czarny Kot zdeptał kolczyki Biedronki. Nie wiedział co robi, chciał po prostu uwolnić Akumę. Czarny motyl wyleciał. Kocur przytulił Biedronkę. Zamknął oczy a pod powiekami poczuł blask. Przemieniła się. Nie chciała żeby wiedział. Usłyszał jej głos.
-Gdzie ja... jestem...
~~~~~~~~~~
*Tududududu tududu (muzyczka polsatu)Mam dziś dobry humor po testach, więc dodam kolejny rozdział dzisiaj, a jak mi się uda to może dwa? Wena mnie wzięła :) Chce także podziękować wam za prawie 200 wyświetleń <3 Byebye :3
CZYTASZ
Smutek dopada wszystkich
FanficAdrinette i Ladynoir, nutka dramatu? Może nawet się poznają? Na razie pisam.