Rozdział 5.

65 7 5
                                    

Obudziłam się o 10:23, a o 11:30 powinnam być już na zajęciach. Z kuchni dobiegały jakieś dziwne, bliżej niezidentyfikowane odgłosy, więc zwlekłam szybko tyłek z kanapy i aż się zdziwiłam, że nie bolą mnie mięśnie. Najwyraźniej moja kanapa jest bardzo wygodna.

-Oo wstałaś, właśnie robię śniadanie. - Powiedział Olivier, gdy weszłam do kuchni.

-Jaki kochany, a jak się czujesz?-Ucałowałam go w policzek i siadłam na blacie.

-Dobrze, ale mam lenia. Nie chce mi się iść do pracy.-Skrzywił się.

-Też masz na 11:30?-Spytałam.

-Nie, ja zaczynam dopiero o 13.-Powiedział nakładając mi jajecznicę na talerz.

-Szczęściarz. Dzisiaj podobno ma przyjść ktoś ważny.-Powiedziałam jedząc śniadanie.

Po śniadaniu szybko pobiegłam wziąć prysznic, delikatnie się pomalowałam i związałam włosy w byle jakiego koka, założyłam na siebie luźne dresy i koszulkę do pępka. A następnie zamówiłam taksówkę, miałam jeszcze 20 minut do początku zajęć.

-Oli ja idę, zamknij dom jak coś. -Powiedziałam, gdy przyjechała taksówka.

Niedługo po tym wchodziłam już do mojego miejsca pracy, uczniowie już na mnie czekali.

-Spóźniłam się?-spytałam zdziwiona jednego z uczniów.

-Nie, jeszcze 3 minuty do zajęć.-zaczął się śmiać.

-Uff, no dobra, zaczynać rozgrzewkę. Dzisiaj przećwiczymy układy do "Agosto - Alvaro Soler" i "Stitches-Shawn Mendes". Mam nadzieję, że ćwiczyliście w domu.-Zaśmiałam się zmieniając buty.

Lubiłam ich, byli to głównie ludzie w moim wieku, czasem młodsi, czasem starsi. Odkąd tu pracuję nie traktuję ich jako swoich uczniów, tylko jako rodzinę, przyjaciół. Oni mogą wyżalić się mi, ja im. Wiem o nich naprawdę dużo, często też razem wychodzimy.

- Dobra, więc 1, 2, 3! Zaczynamy! -Powiedziałam i stanęłam przed nimi. Widać było, że wszyscy się dobrze bawili, ale też, że traktowali to poważnie. Bardzo trudno było dostać się do tej szkoły, ponieważ była inna niż inne. W innych szkołach tańca zdobywasz doświadczenie, owszem, ale co później? Do naszej szkoły zapraszamy różne gwiazdy, które przychodzą na zajęcia, odkrywają naszych tancerzy, którzy później tańczą dla nich. Wysyłamy uczniów na castingi, dlatego absolwenci tej szkoły często zostają bardzo sławnymi choreografami. Pewnie dla tego była uważana za jedną z najlepszych w całych Stanach.

-Jesteście świetni, jestem z was dumna. Na następne zajęcia przygotujcie krótki, najlepiej 2 minutowy występ do waszej ulubionej piosenki, zrobimy sobie taki mini pokaz. A i nie zapomnijcie, że za 3 tygodnie jest konkurs taneczny, kto chce wziąć udział niech znajdzie Oliviera, on wam wszystko powie.-Powiedziałam na koniec - Widzimy się za dwa dni.

Gdy wszyscy wyszli z sali zobaczyłam, że ktoś jeszcze został. Dopiero po chwili zobaczyłam kim on był.

-Cześć, jestem Justin. Przepraszam, nie chciałem przeszkadzać, ale tak pięknie tańczyłaś tam z nimi, że musiałem popatrzeć.-Uśmiechnął się. O Jezusie jaki on był przystojny. Gdy spojrzałam w jego piękne, czekoladowe oczy myślałam, że się rozpłynę. "Shanti, ty kretynko, co to gadasz, to Bieber!"-odezwał się ten denerwujący głosik w mojej głowie.

-Cześć, Shanti. Spokojnie, każdy tu może wejść i popatrzeć. Chciałeś coś poza tym?-Zapytałam bez emocji. To nie było tak, że go nie lubiłam. No dobra, może trochę. Nie lubię zapatrzonych w siebie gwiazdeczek, które wykorzystują innych i co dwa dni zmieniają laski.

- W sumie to tak, potrzebuję pomocy. Za dwa tygodnie jest mój ostatni koncert przed przerwą, a jedna z moich tancerek złamała nogę. Czy nie chciałabyś jej zastąpić? Wiem, to mało czasu, ale dopiero dziś się dowiedziałem.-Spojrzał na mnie. Był na prawdę miły, wyobraziłam go sobie raczej jako "Haaalo, jestem Justin Bieber, dajcie mi jakąś tancereczkę już, a najlepiej taką, która da się przelecieć". Chyba nie powinnam oceniać ludzi poprzez pryzmat mediów.

-Ja? Chyba nie mój poziom, ale dziękuję. Mogę cię zaprowadzić do innej grupy, jeśli z tej nikt ci się nie spodobał.-Uśmiechnęłam się lekko. Postanowiłam być miła, a co tam. W końcu pewnie już nigdy go nie spotkam.

- Nie chcę nikogo z innej grupy, widziałem jak tańczysz. Jestem pewny, że sobie idealnie poradzisz, prooszę Shanti. Ten występ musi być idealny. -Spojrzał na mnie smutno. Czy to możliwe? Miałabym występować przed tysiącami ludzi zaraz obok jednego z najsławniejszych nastolatków na świecie?

-No.. w sumie czemu nie. Mam nadzieję, że Cię nie zawiodę.-Uśmiechnęłam się lekko. Nie dość, że chłopak naprawdę wyglądał na miłego, to widać było, że mu na tym zależało. Po za tym to będzie też wielka szansa dla mnie.

-Jeju to świetnie! Daj mi swój numer, wyślę ci sms gdzie są próby. Jeśli chodzi o godziny to zaczynają się od 17 a kończą o 20 zazwyczaj. A resztę możemy dogadać jutro? Podpiszemy umowę, dogadamy wynagrodzenie, ale musi być przy tym mój menager.-Zaczął się cieszyć jak małe dziecko. Aż nie mogłam się nie uśmiechnąć.

- Hahah, spokojnie spokojnie, trzymaj, to jest mój numer. Jutro mam wolne, więc możesz dzwonić od rana.-Podałam mu numer i poszłam się przebrać. A chłopak wyszedł z sali.

Szybko założyłam czyste ciuchy i wybiegłam z sali prosto do Oliviera.

-Będę tańczyć z Justinem na koncercie!-Od razu rzuciłam mu się na szyję. Na szczęście akurat mieli przerwę, więc nie przeszkadzałam.

-Co? Zaraz powoli, jak to?-zdziwił się, a ja w skrócie opisałam mu co się stało.

-Gratuluję misia, to co? Dziś to świętujemy? Ja za 30 minut kończę, poczekasz?-Zapytał. Skinęłam głową i usiadłam w kącie sali.Szybko opisałam wszystko sms'em Carly i czekałam aż odpisze.

***

Siedzieliśmy sobie w domu, nie chciałam iść na imprezę, żeby jutro być w dobrym stanie, po za tym polubiłam siedzenie z Olivierem, piciem wina lub drinków i śmiejąc się ze wszystkiego. Posiedzieliśmy tak do drugiej, więc postanowiliśmy, że Oli zostanie na noc. Najpierw ja się umyłam, potem on a na końcu usnęliśmy razem w moim łóżku. Nie miałam problemu spać razem z nim, w końcu nie miałam się czego obawiać, był moim przyjacielem. No i do tego był homoseksualistą. Cieszyłam się, że był ze mną, szczególnie, że jutro będzie bardzo ważny dla mnie dzień.


No więc jest kolejny rozdział :) Nie wiem czy pisać dalej to opowiadanie, skoro nie ma żadnych komentarzy, no ale zobaczymy, przemyślę to. Miłego czytania :) xoxo










To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 24, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Revival.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz