Rozdział 4 Czas wypraw

9 2 0
                                    

Dotarcie do Królestwa trwało dość długo. Gdy dotarli do zamku przywódca smoków czyli Noppes powiedział do Soni:
- Soniu, czy ty wiesz że wcale nie musisz być zła?
- Naprawdę?
-Tak, widzę tylko mroczne serce a tak normalnie to wyglądasz na normalnego Elfa.
- Czuję że nad tym zapanuje.
- To chodźmy na trening sprawdzimy co umiesz.
Sonia się przygotowała i trochę się bała ale cały czas sobie wmawiała że skoro smoki umieją nad tym zapanować to jej się też uda. Najpierw była lekcja latania Sonia dopiero za piątym razem wbiła się w powietrze nauczyła się szybować i takie tam inne podstawy. Potem Noppes chciał sprawdzić co umie Elfica. Kazał jej przeczytać księgę mroku by zapoznać się z czarną magią oczywiście Sonia musiała też opanować swoją dobrą stronę. Nagle przyleciał jakiś Elf i raczej nie należał do miłych. Gdy tylko zobaczył że nic jej nie wychodzi zaczął się śmiać i wyzywać Sonię. Jak usłyszała że on się śmieje zrobiła się wściekła oczy zrobiły jej się ciemno fioletowe użyła nieznanego jej zaklęcia i mocno walneła w niego ten trafiony zaczął spadać ale nic mu się nie stało. Niestety :(
Tak się wkurzyła że rozwaliła dwie ściany i pięć worków treningowych.
- Mówiłam że nad tym nie zapanuje.
- Spokojnie, nauczysz się nad tym panować.
- A jeśli nie.
- Posłuchaj, tak naprawdę nie jesteś jednym mrocznym Elfem.
- Na serio?
- Tak, oni są podejrzani i sądzę że niedługo po ciebie przyj...
Nagle przerwał im Set
- Sonia musi uciekać.
- Ale co się dzieje, nic nie rozumiem.
Noppes natychmiast zwołał resztę smoków. Set miał iść z nią ale jeszcze przed tym poszli po Azziego i po Izabelle. Potem wyruszyli Sonia dalej nie rozumiała kim oni byli i czego chcieli.
- Musimy odnaleźć Tęczyne. Oznajmił Set
- Ale po co? Zapytała Sonia.
- Ona będzie wiedziała gdzie twoi rodzice. Powiedziła Izabella.
- Tym bardziej że oni muszą rozwiązać zaistniały konflikt. Przypomniał Azzi.
Gdy szli do lasu DarkForest usłyszeli dziwne dźwięki dochodzące spod ziemi. I nagle wyłonił się Quest i zaczął atakować Sonia nie wiedziała co zrobić i zpanikowała. Gdy spałam nagle mój telefon mnie wciągnął i trafiłam do Soni jak tylko zobaczyłam że grozi im niebezpieczeństwo natychmiast uspokoiłam Questa ponieważ jako twórczyni całej historii w tej krainie mogłam robić wszystko. Sonia mi podziękowała i zapytała kim jestem...

******************************

Przedstawię się im już w piątym rozdziale. Opowiem też jak zamiaruje dokończyć jej historię ale Soni nie będzie to odpowiadało i postanowi mnie zabić.

W Pogoni Za TęcząOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz