1.What?To ty istniejesz?

238 14 0
                                    

*P.W Peyton*
*Pokuj Peyton*
Jestem w swoim pokoju na strychu maluje a raczej rysuje FNaF'a. Narysowałam Mangle,Foxego,marionetkę i Golden Freediego. Rysunek powiesiłam na ścianie. Nagle weszła do mojego pokoju Pheobe.
-Czego?!-Krzyknęłam pytając xD.
-Masz z nami iść do parku-Powiedziała Pati.
-Ok wy się ubierajcie a ja zadzwonie do Jelly i powiem jej żeby poszła do parku-Powiedziałam a one poleciały się ubrać.(PS Jelly to moja BFF i NPŚ)
Rozmowa telefoniczna:
-Hej Jell
-O cześć Pey
-Możesz przyjść do parku?
-Jasne który kod?
-14
-Ok za 15 min na ławce.
-Bay Bay
-Cześć.
Koniec rozmowy.
*Ławka w parku*
-O jesteś-Powiedziałam do Jell.
-Gdzie jest 2P?-Spytała.
-Fontanny-Odpowiedziałam.
-Aha ok-Powiedziała i zmieniła temat-A tak wogule słyszałaś kiedyś o creepypastach?
-Creepy co?
-Oj Peyton c-r-e-e-p-y-p-a-s-t-y-Specjalnie przeliterowała żeby mnie wkurzyć heh.
-Aha xD-Heh co za pajac :F.
-Ok już 18 wołaj 2P.
-Spk Pheobe!!!!Paty!!!!!-Wrzeszcze.
-Ej Pey gdzie one są?-Pyta Jelluś <3
-Nwm cho poszukamy je-Powiedziałam i ruszyłam prosto do fontann.
*Fontanny*
-Ej Pat,Phe wyjdźcie już!!!-Wrzeszczy Jell.
-Ej Jelly patrz tam na drzewie!!!
-Wow
-Czej...Czej...To Pat i Pheo.
-Patrycja Pheobe wyłazić natychmiast!!!
-Ok-Powiedziały.
-Zobaczycie jeszcze was zabije-Powiedziałam i poszłam dziś nocuje u Jelly a bliźniaczki same dojdą.
*Pokuj Jelly*
-Ej Jelly kto z creepypast najbardziej Ci się podoba?-Spytałam już przeczytałam trochę creep i nawet fajne są.
-Yyy no podoba mi się E.Jack a tobie?
-Mi Bloody Painter-Nagle ktoś zapukał do drzwi to był brat Jelly Ayden.
-Hej Ay-Przywitałam kolegę jest ode mnie o 2 lata starszy PS mam 11 lat.
-Cześć o przyjdzie do mnie kolega Toby
-Spk-Odpowiedziałam z Jelly.
-Ok to pa pa-Powiedział.
-Pa!-Odpowiedziałam.
*1 h później*
-Hej jestem Toby pogramy w butelkę?-Zaproponował Toby.
-Ok!-Powiedziała Jell.
-Ja kręcę!!!-Krzyknęłam i zakręciłam wypadło na Tobiego.-Ok Toby wiesz że jesteś bardzo podobny do Ticcy-Tobyego z creepypast?
-Tak-Odpowiedział-Ej a może pogramy w 7 minut w niebie ok?
-Ok-Powiedział Ayden-Ok Peyton losuj-Powiedział Ay.
-Y Toby-Powiedziałam.
-To dowidzenia Pa Pa idziecie do szafy-Powiedziała Jelly a ja i Toby weszliśmy do szafy.
*W szafie*
-Yyy Peyton wiesz kim jestem prawda?
-Tak Ticcy-Toby.
-Ehh i tak by się wydało.
-Num.

KONIEC ROZDZIAŁU MAM NADZIEJE ŻE SIĘ SPODOBA NASTĘPNY MOŻE JUTRO BAJOO.
~GalaxyGamerTheCreepy

My Creepypasta Family Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz