Rozdział II

147 13 3
                                    

Marinette stała w szkolnej łazience. Opierała się z dwóch stron umywalki, jej myśli pędziły jak szalone.

,,On na pewno się domyślił, jak mogłam w ogóle zdjąć te kolczyki choćby na chwilę!? Teraz powie innym, oni powiedzą burmistrzowi, a on zamknie mnie w klatce i przeprowadzi mnóstwo nieludzkich eksperymentów. O ja nieszczęsna! A może Adrien nie powie? On jest inny, taki uprzejmy... Nie zrobiłby tego. Muszę koniecznie z nim porozmawiać."

- Tikki, muszę z nim pogadać. - Powiedziała zrezygnowana dziewczyna. - Myślę, że on dochowa tajemnicy.

- Zrób to, co podpowiada ci serce. - Uśmiechnęło się pokrzepiająco Kwami. - Jestem pewna, że podejmiesz słuszną decyzję.

Marinette uśmiechnęła się z wdzięcznością. Może stworzonko zbyt wiele jej nie pomogło, ale przynajmniej było dla niej wsparciem.

Przemyła twarz zimną wodą i wyszła z łazienki już bez makijażu. Chyba niepotrzebnie się maluje do szkoły. Przerwa jeszcze trwała, więc podeszła do Alyi.

- Dziewczyno, gdzieś ty była? - Zapytała brązowowłosa.

- Tu i tam... No wiesz, byłam zajęta. - Marinette uśmiechnęła się przepraszająco.

Alya spojrzała na przyjaciółkę powątpiewająco.

-No naprawdę. - Przekonywała czarnowłosa.

- Dobra, nie tłumacz się lepiej. Zobacz co nowego na Biedroblogu! Przy ostatniej akcji Biedronka wpadła w ramiona Czarnego Kota! - Ekscytowała się Alya. - Myślisz, że coś między nimi jest?

Mari prychnęła pod nosem: ona i Czarny Kot? Niedoczekanie. Ta drobna zmiana nastroju zaciekawiła Alyę.

- Czyżbyś była zazdrosna? - Zapytała. - Co prawda nie widziałam kota bez maski, ale myślę, że to niezłe ciacho.

- Przestań, ok? Mam dość twoich domysłów.

- Dobra, dobra... Przecież wiem, że twoje serce jest już zajęte. - Zaśmiała się pogodnie brązowowłosa, a Marinette spojrzała na nią spode łba.

Rozbrzmiał dzwonek na drugą lekcję. Dziewczyny zebrały się i weszły do klasy.

***

- Plagg! - Warknął pewien blondyn. - Nie jesteś dla mnie żadnym wsparciem, zżerasz mi tylko Camembert!

- No już kończę, ale cicho, bo zwrócisz na siebie uwagę. - Kwami wyleciało z torby Adriena. - To chyba konspiracja, prawda?

- Czekaj, widziałeś? - Zapytał blondyn. - Kiedy Alya o mnie wspomniała ( Czarnym Kocie ) Marinette się skrzywiła. Dokładnie tak samo jak Biedronka, kiedy mówię do niej My Lady.

- To jeszcze żaden dowód. - Żachnął się Plagg. - Zresztą czy to całe szpiegowanie jest warte marnowania twojego czasu?

- Zrozum, ja muszę wiedzieć...

- Rób jak chcesz, ale ja uważam, że najlepsze wyjście to zostawienie tej biednej dziewczyny z spokoju.

- Zaraz... - Zamyślił się blondyn. - Ty wiesz! Nie możesz mi powiedzieć.

- Jakiś ty błyskotliwy. - Zakpił Plagg i schował się do torby.

- Ładnie wygląda bez makijażu... - Mruknął Adrien pod nosem i ruszył do klasy.

***

Tego dnia lekcje były wyjątkowo nużące. Większość czasu Marinette spędziła oglądając idealne plecy Adriena. Ku jej zdziwieniu on też co jakiś czas się odwracał i patrzył na nią z zaciekawieniem. W sumie po porannych wydarzeniach miał do tego prawo...

Po lekcjach dziewczyna szybko wybiegła że szkoły i zaczaiła się na pewnego przystojnego blondyna. Kiedy w końcu łaskawie opuścił miejsce jakim jest szkoła, został brutalnie zaciągnięty za schody. Nie zdziwiło go zbytnio, że to właśnie Mari zdecydowała się do tak radykalnych środków.

- Słuchaj, A-adrien... - Zaczęła. - Te kolczyki rano... To ten... Wiesz taki gadżet...

Chłopak westchnął ciężko. Postanowił obrócić całą sprawę w żart.

- A ja już myślałem, że jesteś Biedronką...

- Nie no co ty! - Zarumieniła się dziewczyna. - J-ja, Biedronką? Jestem straszną niezdarą.

- No tak... To znaczy nie jesteś niezdarą, tylko tak mi się powiedziało. - Zaplątał się. - Ładnie wyglądasz.

,,Tralala, wchodzi Próżność zła, piękno nie zaszkodzi,
bo Adrien ci słodzi."

,,Beznadziejny ten twój wierszyk."

,,Sama jesteś beznadziejna, kochasz się w nim, a nawet nigdzie go nie zaprosiłaś."

,,Dobra, cicho."

- D-dziękuję. - Wydukała speszona. - Ty też niczego sobie.

Oboje się zaśmiali i po krótkim ,,Cześć" każde poszło w swoją stronę.

***

Hejko!
Już drugi rozdział, piszcie w komentarzach jak się podobało :)

Miraculous: Kim Jesteś?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz