Do końca świata i jeden dzień dłużej

12

Ethan pov
Jadąc do hotelu mineliśmy ciężarówkę, która uderzyła w trzy dziewczyny. Po szybkim przyjrzeniu im się rozpoznalem Nore. Poprosiłem taksówkarza by zatrzymał się, a gdy to zrobił szybko wysiadłem z samochodu i pobiegłem na miejsce zdarzenia. Wszędzie była krew, dużo krwi. Na jej widok zemdlałem i widziałem już tylko ciemność. Obudziłem się przypominiałem co się stało, odpiełem wszystkie kable i pobiegłem szybko do lekarza.
-Gdzie jest Evie?!
Lekarz spojrzał na mnie zdziwiony.
- Jaka Evie? Tutaj żadnej takiej dziewczyny o takim imieniu nie było - wydusił zdziwiony Zacisnąłem pięści i próbowałem sobie przypomnieć co się wtedy zdarzyło. Dopiero po chwili zrozumiałem, że to nie w dziewczyny uderzyła ta ciężarówka tylko w nas.
Lekarz kazał wrócić na łóżko więc tak zrobiłem.
-Ma pan gości.-powiedział lekarz.
-Prosze ich wpuścić.
Stanęła Evie, która rzuciła się na moją szyje.
- Nigdy więcej mi tego nie rób, zrozumiano!?
Gdy zobaczyłem jej łzy zrobiło mi się bardzo smutno . Zrozumiałem że bardzo mocno ją kocham. I ,że jest dla mnie wszystkim. Nie chciałem by przeze mnie cierpiała, bo nie chciałbym jej ponownie stracić .
-Gdzie jest Alex?- zapytałem.
- Niestety Alex nie przeżył.
- Pan kłamie! On musiał przeżyć. - mój głos powoli się załamywal.
- Niestety nie mogliśmy go uratować. Umarł na stole operacyjnym. Stracił za dużo krwi.