Rozdział 3

112 14 4
                                    

**Puść piosenkę z mediów 💪🏻💁🏼**
**Perspektywa Rozalie**
Dotarliśmy do jakiegoś budynku. Nie wiedziałam gdzie jestem. Wprowadzili mnie do niego. Czułam strach. Posadzili mnie na krześle i Joe zaczął obwiązywać mnie sznurem w pasie. Zawiązał też nogi. W tym samym czasie podeszła do mnie Emily i zakleiła mi usta grubą taśmą. Odeszli kilka kroków. Usłyszałam jakieś szmery.
**Perspektywa Tomm'iego**
Odeszliśmy kilka kroków od niej.
-Co z nią teraz zrobimy? - zapytałem.
-Trzeba skombinować kogoś kto chciałby ją kupić i wykorzystać - wysyczała Alice.
-A co robimy z Sophie? - zapytała Emily.
-Ją się zajmiemy kiedy indziej - burknęła Alice.
**Perspektywa Joe**
Każdy rozmyślał, co zrobić z Rozalie.
-Wiem! - wykrzyczałem.
-Zamknij się debilu, jeszcze ktoś nas usłyszy! - syknęła Emily.
-Co wymyśliłeś? - zapytał ostro Tommy.
-Mam kolegę, który zajmuje się handlem tego typu - powiedziałem.
-To dzwoń do niego! - krzyknęła Alice.
Odszedłem od nich i wybrałem numer do Alexa.
**Perspektywa Alexa**
Właśnie miałem iść na spotkanie w sprawie kupna. Nagle zadzwonił mi telefon. Na wyświetlaczu ukazało się imię Joe, więc odebrałem.
-Elo Joe, co tam słychać? - zapytałem.
-Siemka, jest sprawa - powiedział.
-Jaka? - zapytałem.
-Mamy tutaj taką jedną Rozalie, powinna się nadać. - odpowiedział.
-Możemy się spotkać o 17.20? Chętnie bym ją zobaczył - burknąłem.
-Jasne, jesteśmy w tej opuszczonej piekarni, będziemy czekać - wykrzyknął.
-Ok, pa - odpowiedziałem.
-Cześć - burknął.
Rozłączyłem się.
**Perspektywa Lilly (mama Rozalie)**
Rozalie skończyła szkołę jakieś 5 godzin temu. Miała odebrać Suz ze szkoły, nie zrobiła tego. Specjalnie musiałam się zwolnić z pracy.
-Gdzie ona jest? - wyszeptałam.
Niestety usłyszał mnie Matt (ojciec Rozalie).
-Ale kto kochanie? - zapytał.
-Rozalie. Już dawno skończyła szkołę, a nie ma jej jeszcze. - burknęłam.
-Spokojnie, pewnie jest u jakiejś koleżanki i nas o tym nie poinformowała - uspokajał mnie.
-Zadzwonię do Sophie, może ona wie gdzie jest. - odpowiedziałam.
**Perspektywa Sophie**
Zadzwonił mój telefon. Wyświetlacz ukazał, że dzwoni mama Rozalie, więc odebrałam.
-Halo - powiedziałam.
-Cześć Sophie, tutaj mama Rozalie. Wiesz może gdzie jest? Nie ma jej w domu, a już dawno skończyła lekcje - powiedziałam.
-Niestety nie wiem, miałyśmy się spotkać o 15 w parku, lecz ona się nie zjawiła, próbowałam się z nią skontaktować, ale nie odbierała - odpowiedziałam.
-Dobrze. Dziękuję, jak będziesz wiedziała co się z nią dzieje to mnie poinformuj - wysyczała.
-Jasne - burknęłam. -Do widzienia! - dodałam po chwili.
-Do widzenia - odpowiedziała.
Rozłączyłam się i próbowałam jeszcze raz dodzwonić się do Rozalie. Pierwszy sygnał, drugi, trzeci...

                                 **
Polsat Style 💞💞 W tym rozdziale pojawiło się bardzo dużo innych perspektyw i więcej dialogów 👑
Jutro raczej nie pojawi się rozdział, bo idę z OgorekNaWietrze i mucha-chan do kaskady zobaczyć Dupiela i Stuu 😭💞 Bardzo was to interesuje tak wiem XD Jak myślicie, Rozalie odbierze czy nie? ° ͜ʖ ͡°) Piszcie w komentarzach 👑💘
Miłego dnia/wieczoru/nocy 😂👏🏻
Pozdrawiam 👄👄

Jeden moment... ||NaruciakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz