Audrielle spojrzała na zegarek. Za piętnaście ósma. Jej najlepsza przyjaciółka, Taiga, po raz kolejny ją wystawiła. A zapowiadał się tak cudowny dzień. Spojrzała za róg ulicy. Przy sklepie jej rodziców właśnie stało dwóch policjantów.
Przeklęte bestie.
Obydwoje mieli jasną karnację, zresztą jak każdy wysoko postawiony człowiek na tym cholernym kontynencie. Audrielle czytała w kronikach, że kiedyś ludzie aż tak bardzo nie dyskryminowali innych ze względu na rasę, pochodzenie i takie tam bzdety. Słyszała też, że jeszcze na przełomie XX oraz XXI wieku ludzie mieli różne opinie na temat władz miejskich, ale czuła, że w porównaniu z tymi policjantami tamci byli aniołkami. Nagle koło sklepu przeszedł ciemnoskóry mężczyzna w średnim wieku. Zbyt późno dostrzegł opychających się pączkami mundurowych, którzy wyskoczyli na niego i raptownie i poprosili o dokumenty, ponieważ według nich - z tego co usłyszała Audrielle - mógł być groźnym przestępczą bądź przemycicielem broni.
Powariowali, odkąd zaczęły zbliżać się Selekcje.
Wielu ludzi z obcych kontynentów zdążyło wyemigrować właśnie do Ameryki, a ci, którzy wyemigrowali do Europy, umarli podczas epidemii, która zaatakowała cały kontynent, nie oszczędzając nikogo. Całą Ameryką Północną rządził chciwy prezydent, dyktator, oraz rząd składający się z rasistów oraz morderców. Co roku były urządzane zawody, w których udział brało 120 wylosowanych dzieci od 10 do 18 lat. Podczas zawodów, tak zwanych "Selekcji" dzieci były podzielone na następujące kasty: Artyści, Wojownicy, Bystrzy, oraz Przydatni. Pod koniec każdych zawodów, z każdej kasty było wyłanianych trzech zwycięzców, z Artystów jeden Malarz, Muzyk oraz Tancerz bądź Akrobata, z Wojowników jeden Silny, jeden Zwinny oraz jeden Strateg, z Bystrych Informatyk, Polityk oraz Wynalazca, a z Przydatnych Kucharz, Asystent i Skarbnik. Z każdej grupy mógł wygrać tylko jeden.
Reszta była eliminowana.
Nagle ktoś złapał Audrielle z łokieć.
Dziewczyna podskoczyła i krzyknęła cicho, lecz usłyszała znajomy śmiech Taigi.
-Wystraszyłaś mnie! - Powiedziała Audrielle z wyrzutem.
-Hej, spokojnie. Co jest?
Audrielle rzuciła swojej przyjaciółce znaczące spojrzenie, którym wymieniały się co roku, przez ostatnich siedem lat. Selekcje.
-Wiem. - Taiga pokiwała głową. - Lepiej chodźmy.
CZYTASZ
Słowik z żelaza
FantasiJest rok 3044, utalentowana muzycznie Audrielle razem z rodzicami mieszka w Nowym Jorku. W Ameryce jest przeludnienie przez wysadzenie Australii, Azji oraz Afryki podczas III wojny światowej. Wielu ludzi z tych kontynentów zdążyło wyemigrować właśni...