- Ty Marinette naprawdę? - zdziwił się Adrien.
- Tak tak ale nikomu nie mów- odparła.
- Dobrze kropeczko - odrzekł.
- Okej to się przemień żeby kwami był bezpieczny - powiedziała.
Adrien poszedł do łazienki.
- Plagg , wysuwaj pazury!
- A ty się nie przemienisz? - spytał.
- Moja kwami to znaczy Tiki została porwana tak jak reszta kwami , musimy w końcu znaleźć Władcę Ciem! - powiedziała.
- Masz rację biedron...,to znaczy Marinette - odparł.
Kot poszedł szukać Mistrza a Marinette zaczeła płakać.
- Hlip, hlip- gdzie jesteś Tiki gdzie???C.D.N.