MarkSon : Podejście 1

250 6 3
                                    


"Potterzone"

Dedykacja dla GOWIKA KRÓLOWEJ CHRUSTU I PTYSIA MARKA 💞💞😂😊😁😍✌🏻️😹

Jackson usiadł mi na kolanach gdy czytałem swoją ulubioną angielską powieść. Był środek akcji, a on bezczelnie mi przerwał! Objął mnie czule i wyrwał mi lekturę. Wyrzucił ją dokładnie w środek tego syfu w pokoju. Dzięki, Wang. Jak zwykle pomocny.

On jednak kontynuował swoje czułości, głaskał mnie po włosach i całował po szyi. Nie obchodziło mnie to, Jackson zabrał mi moją książkę! No i co teraz będzie z Harrym Potterem? Głupi Wang!

Odepchnąłem go i pobiegłem na poszukiwania mojej książki. To było wydanie autorskie! Rozkopywałem śmieci i obejrzałem się raz na Jacksona. Z brudną skarpetą na twarzy wyszedł z pokoju. Chyba miał smutną minę, ale przez tą skarpetkę nie widziałem dokładnie.

Wzruszyłem ramionami i dalej próbowałem odkopać moją książkę. Znalzłem ją, ale śmierdziała jak nieludzki twór. Pobiegłem z nią do Jacksona, by mu wygarnąć co o nim myślę. Odnazlazłem go na balkonie, patrzącego w niebo i pijącego gorące kakałko. Ale ujrzałem coś jeszcze... Czy on płakał? Podszedłem bliżej. Objąłem go od tyłu i pocałowałem w czubek głowy. Nie zareagował.

Sączył kakao i mnie olewał! Niee, pałka się przegła. Stanąłem przed nim i złapałem go za twarz. Spojrzał na mnie otępiale. Miał powiększone źrenice. Czyżby znowu ćpał? Tata powiedział, że Jackson jest sexy zawsze i wszędzie, i to bardziej ode mnie . Akurat! Dlaczego Tatuś zawsze mnie hejci? Ale i tak mnie kocha! Zabrałem mu czekoladę i odstawiłem na parapet, przy okazji biorąc łyk. Bo mogę. Przytuliłem chłopaka. Wtulił sie we mnie i...zasnął? Teraz muszę go nieść do naszego zasyfionego pokoju, a on do lekkich nie należy. Jestem za mały by to zrobić! A on mi wyrzucił książkę! Ale będę dobrym kochankiem, zaniosę go.

Moje plecy umierały gdy to zrobiłem, ale było warto. Wieczorem czekał mnie najlepszy seks na świecie!

Położyłem się na brudnej pościeli obok niego. Złapałem go za rękę i poszliśmy spać. Przynajmniej nie bede myślał o moim biednym Potterze.

Kiedy sie obudziłem poczułem, że ktoś sie nade mną nachyla.

-Wang, cwelu, co ty robisz?

-Będę cię ruchał.

-Nie, bo to ja będę cię ruchał.

-Zapomnij!

I zdjął mi spodnie, potem koszulkę, a ja jemu. Robiliśmy pięknie zdrożne rzeczy. Ale przerwałem gdy przypomniałem sobie o zasyfionym Potterku. On na to nie zasługiwał, był taki młody. Spojrzałem Jacksonowi głęboko w oczy.

-Jesteś wrednym cwelem. Spłoniesz w piekle, ale najpierw naprawisz mi Potterka!

-A kto to ten Trotterek? Zdradzasz mnie z nim?! Ach tak?! Nienawidzę cię! Myślałem, że cię kocham! Byłem pewien, że ty mnie też!

Zacząłem się śmiać. Dzięki Bogu zakończył swoje męczeńskie zażalenia, bo już nie mogłem tego słuchać.

-Ty to dopiero jesteś niedorozwojem! Harry Potter, nigdy nie słyszałeś o nim?

-Nie kojarzę gościa, ale jak go spotkam, to zatłukę.

- Oj nieładnie, kochanie. Nie czytało sie jednej z najlepszych książek wszechczasów.

Podalem mu tom czwarty, mój ulubiony. Ten brudny. Ten ohydny. Niech wie, że jest okrutnym człowiekiem.

Wybuchł śmiechem i znowu wrzucił Pottera w górę śmieci. Znowu! Zabiję go kiedyś, obiecuję.

Zrobiłem obrażoną minę, na co on pocałował mnie delikatnie w usta. Pogłębił pocałunek obejmując mnie. Dlaczego ja kocham tego dziwaka? Pff. Oddałem mu się cały. Robił ze mną teraz co chciał. Potem znowu zasnęliśmy przytuleni. Ale ja mam słabe życie ;-; 

 Ale ja mam słabe życie ;-; 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
One Shoty K-Pop xdOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz