Przypadek, czy Przeznaczenie?

Rozdział 2

Mat

          Strasznie mi się nudziło, stwierdziłem, że pojadę do kumpla. Kiedy przejeżdżałem koło małej kawiarenki w oknie zobaczyłem śliczną dziewczynę. Wyglądała jak anioł, była taka idealna, naturalna i...stop, co ja gadam. To tylko baba, ja mogę mieć każda. Po co mi jakaś tam kelnereczka. Pojadę z Tobiasem do klubu i tam znajdę jakąś fajną dupcię na jedną nocke. Wyjąłem telefon, żeby zadzwonić do kumpla, odebrał po trzecim sygnale:

- No siema.

- Siema - zacząłem - idziesz dziś do klubu?

- Dziś? Przecież jutro wykład...

- Nie bądź taki grzeczny i pilny. Muszę odreagować.

- A to niby czemu?

- A tak jakoś - przecież nie przyznam, że jestem zły, bo podoba mi się kelnerka - idziesz, czy nie?

- Ktoś musi cię pilnować, żebyś w jakieś kłopoty nie wpadł.

- Ok, to będę u Ciebie za jakąś godzinę.

- Ok, nara.

         Rozłączyłem się i pojechałem do domu się przebrać, założyłem czarne spodnie, koszulkę tego samego koloru i  skórzaną kurtkę. Gotowy ruszyłem po kumpla

***

          Kiedy dotarliśmy już do klubu, zasiedliśmy za barem i zamówiliśmy napoje. Kiedy byłem już podchmielony podeszła do mnie pewna dziewczyna. Włosy miała długie i czarne jak noc. Miała mocny makijaż i skąpą sukienkę. Poszliśmy tańczyć, a później udaliśmy się do łazienki. Już miałem zerwać z niej ten kawałek materiału, kiedy zadzwonił alarm przeciwpożarowy. Dziewczyna poprawiła ramiączko, wzięła buty w rękę i wybiegła na zewnątrz, a ja udałem się za nią. Dopiero w domu zobaczyłem karteczkę, która szatynka włożyła mi za pasek. Widniał na niej napis:

   Mam nadzieję, że kiedyś to dokończymy, jak będziesz miał czas to dzwoń, tu masz mój numer xxxxxxxxx

Witam wszystkich razem i każdego z osobna :) myślę, że już zauważyliście, że opowiadanie będzie pisane z punktu widzenia Mel i Mata :)
Miałoby było z waszej strony jak pojawiły by się jakieś komentarze i/lub gwiazdki :)
Do next :)
:)

PS W mediach macie jeden z samochodów naszego "niegrzecznego chłopca" :)