Debestmon

131 15 2
                                    

14.06.1666

Drogi pamiętniczku, dzisiaj postanowiłem wziąć kolejne zlecenie, żeby hajs się zgadzał.  Pierdłem se do Debestsraka. Jego zwykle zwykła chatka dzisiaj była niezwykła, bo była zwykła, ale nizezwykła. Mam na myśli to, że Debeściak chyba sprowadził sobie Magdę Gejzer żeby mu zrobiła domowe rewolucje. Na każdej ze ścian namalowano karniaki, które dokładnie wpisano w 69cio kąt krzyworamienny. Dodatkowo, każdy z tych rysunków namalowano krwią! Wokół niebezpiecznie latały niebezpieczne dildodrony! No ciekawie się Debeściak urządził. Wszedłem do środka. Mym oczom ukazał się... debeściak.  Telepał się po podłodze niczym nastolatki na koncercie bibura podczas radioaktywnego deszczu z lawy!

- OMG, udajesz dildo?

- Bzzzzzzzzzzzzzzzz - odbzyknął 

Po chwili jednak upadł z dywanu na podłogę i zamilkł. Chyba skończyły mu się baterie. Ale nie! Podpełzał do mnie!

- WONSZ RZECZNY... TUDUDUTUDUDU ... JEST NIEBEZPIECZNY.... TUDUDUTUDUDU...

W obawie wskoczyłem do odpływu w zlewie. Tu potrzeba radykalnych środków! Muszę udać się do pani alchemiczki wylejecikwasnaryjskiej. O ile się nie mylę, mieszka ona w Nowogrodzie, pałacu dla wybitnie wybitnych srak! Podobno strzeże go pies o imieniu PUFCIO VAN DUP. 

Pufcio był małym groźnym maltańczykiem. A co najlepiej zabija takie psy?

Szybko przebrałem się za małego uroczego kotka. Stanąłem u bram Nowogrodu. Pufcio dzielnie wybiegł mi na przeciw, ale gdy tylko jego mały mózg ogarnął mą osobę, zszedł na zawał. Pobiegłem do wylejecikwasnaryjskiej i zapytłem

- Pani wielka o największa! Debeściak zmienił się w wensza i...

- TO NIE SPAWA DO MNIE TY ŚWISZCZYPAŁO OBSRANA SRAKĄ BEZDOMNEGO CHOREGO NA EBOLĘ! IDŹ SE LEPIEJ DO PANI MONICZKI PICZKI DUPOWSKIEJ.-Wpierdła mi w spłowo

no to poszedłem

- Co mam zrobić z debeściakiem?

- Cicho kurwiu, najpierw przypomnimy sobie ostatnią lekcję! Jaki jest wzór na energię pedalstwa?!

- G równa się E przez J?

-Co ty mi tu?

- no wzór na energie pedalstwa!

-Pedalstwa to ci nie brak! Na energie POTENCJALNOM CHCIAŁAM! 

- Tera na siłę ciążenia.

- EEEEEEEEEEEEEEEEEE.... komórka jajowa dodać plemnik?

- chyba twoja stara. Pała szczylu. Tera ci nie powiem c:

Zrezygnowany wróciłem po debeściaka. Wrzucę go do jego naturalnego środowiska wenszy rzecznych. Do rzeki dziewiczych łez.  Złapałem debseściaka w cudowny transporter dla kota. Kiedy byliśmy na miejscu, jednym zgrabnym ruchem wrzuciłem go do wody. Akurat przeplywała koło nas pani Płaszczka-Nilubięokoni

- Dzień dobry panie Vladku! - rzekła promiennie. 

I nagle! Demon wypierdnął z debeściaka i wpierdnął w kajak! Posiadaczka kajaka/kajaku zaczęła się topić! Na to debeściak niczym wonsz rzeczny uratował ją!

Później wzięli se ślub(kajak i debeściak). To że debeściak jest księdzem oznacza darmowy ślub, więc zaoszczędzony chajs wydali na rewolucje Magdy Gejzer! 


Z pamnjętnjiczka egzorcystyWhere stories live. Discover now