Obudziłam się rano otwierając oczy zdałam sobie sprawę że od dzisiaj są wakacje z tą myślą dzień wydawał się piękniejszy. Wychodząc z łóżka wykonałam wszystkie poranne czynności ubrałam krótkie spodenki i koszulkę na ramiączkach oraz rozpuściłam włosy, kiedy schodziłam na dół do kuchni usłyszałam rozmowę rodziców:
(Mama=M) - Łukasz musimy jej to wreszcie powiedzieć.
(Tata=T) - Kochanie masz racje.
(Ja=J) - Co macie mi powiedzieć?? - Zapytałam zaciekawiona ale i też przestraszona
(M) - Musisz się wyprowadzić do Babci.
(J) - Ale dlaczego, do której babci, kiedy?! - Nie mogłam w to uwierzyć.
(T) - Do babci Marysi to ta która mieszka w Szwecji a wyprowadzasz się za 2 dni - Powiedział ze smutkiem w oczach
(J) - Dlaczego?! - Zapytałam ze łzami w oczach.
(M) - Bo jestem w ciąży a wiesz jaka jest nasza sytuacja finansowa.
(J) - Powiedz prosto z mostu że znudziłam się wam i zrobiliście sobie nowego bachora żeby mieć powód aby mnie pozbyć!!!
Po tych słowach pobiegłam do pokoju położyłam się na łóżku i wybuchłam płaczem. Nagle do pokoju wszedł tata usiadł koło mnie i przytulił i wyszeptał cicho "Przepraszam", wstał oraz wyszedł. Po tym wydarzeniu zadzwoniłam do mojej najlepszej przyjaciółki Ani i opowiedziałam jej wszystko ona powiedziała że za chwile u mnie będzie. Nie minęło 10 minut a ona już dzwoniła do drzwi, otworzyłam drzwi a ona od razu mnie przytuliła i wyszeptała "Możesz zawsze na mnie liczyć"
poszłyśmy do pokoju i zrobiłyśmy imprezę we dwie, kiedy się zmęczyłyśmy tańcem zaczęłyśmy rozmawiać na temat dzisiejszego dnia:(Ania=A) - Jane nie martw się tym wszystkim będę cie odwiedzać a gdzie to dokładnie jest?
(J) - Rodzice mi mówili że w Sztokholmie.
(A) - Naprawdę ty to masz szczęście.
(J) - Niby dlaczego?
(A) - Tam mieszkają chłopcy z The Fooo Conspiracy laska a jak ich spotkasz spełni się twoje marzenie!
(J) - No nie pomyślałam o tym ale i tak są małe szanse że ich spotkam.
(A) - Bądź dobrej myśli - Po tych słowach przytuliłam Anie i powiedziałam
(J) - Jak mi będzie ciebie brakować Kocham cię po przyjacielsku oczywiście <3
Rozmawiałyśmy tak przez 4 godziny kiedy Ania musiała już iść niechętnie się z nią pożegnałam bo wiedziałam że długo jej nie zobaczę łzy napływały mi do oczu ale przypomniałam sobie jej słowa "Zawsze możesz na mnie liczyć" wiedziałam że to nie jest kłamstwo bo nigdy mnie nie zawiodła. O 18 zaczęłam się pakować a miałam tego sporo bo jestem jedną z takich osób co jak zobaczy coś ładnego w sklepie to musi to kupić. Pakować się skończyłam o 1 w nocy potem poszłam się umyć i przebrać w piżamę.
Następnego dnia wstałam o 12:30 trochę mi się pospało ale kochałam swoje łóżko które było strasznie wygodne i w którym już nie będę nigdy spała ta myśl mnie dobijała nie ta że nie będę mieć swojego łóżeczka ale ta co mnie jutro czeka to kolejny rozdział w moim życiu może być lepiej lub gorzej. Dzień miną bez żądnych atrakcji nie rozmaiłam z rodzicami bo miałam nadal do nich żal za to co mi zrobili wczoraj. Tym razem poszłam wcześniej spać ponieważ musiałam wstawać o 4 rano bo samolot miałam o 6:30.
Kiedy musiałam wstawać niechętnie wyszłam z łóżka ogarnęłam się wsiadłam do samochodu weszłam na lotnisko, po zrobieniu wszystkich potrzebnych rzeczach na lotnisku wsiadłam do samolotu założyłam słuchawki i puściłam The fooo dzięki temu lot minął mi szybko i przyjemnie. Po locie wyszłam z lotniska i zobaczyłam Babcie ucieszyłam się bo bardzo ją lubiłam była bardzo bogata ale nie była nadęta jak niektóre takie osoby miała złote serce. Podeszłam i przywitałam się z uśmiechem. Wsiadłyśmy do dużego czarnego BMW godzinę później byłyśmy na miejscu wychodząc z auta zobaczyłam piękny duży dom z basenem tarasem i innymi niesamowitymi rzeczami, babcia zaprowadziła mnie do mojego nowego pokoju. Był przepiękny ściany były białe z fioletowymi dodatkami piękne wielki łóżko ogromna szafa z wielkim lustrem okazało się że mam także swoją łazienkę jak się rozpakowałam postanowiłam się przejść i zobaczyć okolice. Poszłam do parku usiadłam na ławce i rozmyślałam jak to będzie po wakacjach, nowa szkoła nowie znajomości, rozmyślenia przerwały mi krzyki i piski jakiś dziewczyn chciałam zobaczyć co się dzieje więc poszłam za dźwiękiem tam znalazłam gromadkę dziewczyn które płakały i robiły zdjęcia spytałam się jednej z nich o co chodzi a ona odpowiedziała że dzisiaj tu mają być chłopcy z the fooo byłam prze szczęśliwa nie mogłam uwierzyć że to naprawdę się dzieje, przecisnełam się przez tłum dziewczyn i stałam w pierwszym rzędzie wtedy wyszli oni zaniemówiłam oni byli tacy pewni siebie, szczęśliwi że są z nami wtedy zaczeli śpiewać piosnkę 97 Ways przy tej piosence czułam radość ale też smutek i nie wiedziałam dlaczego nagle podczas refrenu Omar podszedł do Amandy jego dziewczyny i ją pocałował wtedy zrozumiałam dlaczego jestem przy niej smutna, ponieważ nie mam swojej drugiej połówki niby życie singielki jest fajne brak zazdrości niepotrzebnych kłótni ale brakuje bliskości, miłości lecz ja prawdziwej miłości jeszcze nie doznałam zawsze jakiś chłopak mnie zdradzał lub traktował jak zabawkę i teraz boje się kolejnego zranienia. Po tej piosence czułam nadal smutek ale jak można się długo smucić przy Fooo oni zawsze poprawią humor ich uśmiechy i śmiechy są zaraźliwe wtedy zobaczyłam Oggy'ego Molandera z bliska jest 100 razy przystojniejszy na żywo niż na zdjęciach czy filmikach. Po wszystkich piosenkach nadszedł czas na robienie zdjęć z nimi i przytulanie dziewczyn było setki które chciał zrobić z nimi zdjęcie ja nie wierzyłam że dam rade ominąć tyle dziewczyn ale jakoś dałam rade, czekałam z 30 minut i nadeszła moja kolej.Powoli podeszłam do nich pierwszy stał Omar przytuliłam się do niego to był krótki przytulas jak z przyjacielem tak samo było z Oscarem z Felixem było podobnie tylko mocniej on jest po prostu szalony, a z Oggy'm było inaczej tak delikatnie i długo aż reszta z the fooo się zdziwiła kiedy skończyłam się tulić z Oggy'm zrobiłam sobie z nimi zdj stałam kolo Felixa i Oggy'ego nagle Olly wsuną mi jakąś karteczkę do ręki wtedy odeszłam. Wracając do domu otworzyłam karteczkę i zobaczyłam napisane "674 *** *** Olly <3 " byłam zaskoczona myślałam że to głupi żart zapisałam numer w telefonie umyłam się przebrałam w piżamę i poszłam spać...
CZYTASZ
"Nie zaczniesz nowego rozdziału, jeśli będziesz czytać poprzedni"~Molander TFC
Teen FictionSą wakacje, nazywasz się Jane jesteś pół polką i pół Szwedką, od 10 lat mieszkasz od w Polsce, masz 17 lat , twoja pasja to gimnastyka sportowa, kochasz The Fooo Conspiracy, twoją najlepszą przyjaciółką jest Ania, jesteś dosyć wysoką dziewczyna o n...