Książka była bardzo specyficzna. Zapowiadała się świetnie, początek bardzo mi się podobał, jednak po upływie 50 stron, zaczęła mnie nudzić. Środek ciągnął się niemiłosiernie jednak teraz, kiedy patrzę na fabułę przez pryzmat kwestii wyjaśnionych na końcu, nawet ta część była super. Po przeczytaniu połowy kontynuowałam to tylko, aby dowiedzieć się jakie będzie zakończenie. I naprawdę nie żałuję! Ostatnie ok. 100 stron czytałam dosłownie jednym tchem, bez żadnej przerwy. Było warto! Koniec tej powieści jest po prostu niesamowity, nie takiego rozwoju wypadków się spodziewałam!
Dzieło jest bardzo tajemnicze, a postaci mają ciekawe charaktery. Podoba mi się to, że nie tak łatwo jest się domyślić zakończenia i że nie ma tej typowej fabuły romansu. Ponadto - co nie często się zdarza - narratorem przez prawie cały czas jest chłopak. Fajne jest również to, że są wstawki z przeszłości z perspektywy innych osób. Mimo, że środek był nie najlepszy, całokształt historii mogę polecić z czystym sumieniem.
A o czym to w ogóle jest?
"Co jeśli..." opowiada o Calu studiującym w Crenshaw. Nigdy nie zapomniał on o swojej przyjaciółce z dzieciństwa - Nicole - którą darzył zdecydowanie nie tylko przyjacielskim uczuciem. Niestety pewnego lata ich kontakt się urwał. Ostatnim wspomnieniem Cala o Nicole jest podsłuchana po pijaku kłótnia rodzinna w jej domu.
Pewnego dnia spotyka on na swojej drodze dziewczynę, wyglądającą identycznie jak Nicole, jednak jej styl i zachowanie jest wręcz niewyobrażalnie inne.
Czy nieznajoma to Nicole? Czy kłótnia, której doświadczył Cal znaczyła więcej, niż mu się wydawało?
Szukaj odpowiedzi na te pytania śledząc wydarzenia razem z Calem.
Dodam jeszcze cytat z książki (znalazłam tylko 1):
Nawet jeśli się udaje, że nic się nie stało, wciąż jest to tak samo realne.Moja ogólna ocena: 7,5/10
amazinggirlxx
CZYTASZ
Recenzje
RandomTutaj znajdziesz moją opinię na temat przeczytanych przeze mnie książek, być może opis zachęci Cię do pezeczytania czegoś. Krótko mówiąc - książki które warto (lub nie) przeczytać.