3 lutego

138 17 0
                                    

Tristanie,
Zaczynam się martwić. Nadal nie odpisałeś, a zwykle robiłeś to szybko.
Powiedziałem rodzicom. Długo z tym zwlekałem, wyszło tak, że oznajmiłem im to dopiero przedwczoraj.
Nadal się do mnie nie odzywają.
Krzyczeli.
Klnęli.
Płakali.
Podnosili na mnie ręce.
Sprawili, że czuję się jak potwór.
Jak coś, co nie powinno istnieć.
Może nie powinienem?
Tris, do cholery, potrzebuję Cię.
Jestem w kawałkach.
Przepraszam, jeśli kartka będzie mokra, nie umiem tego powstrzymać.
Napisz mi co się dzieje, martwię się. Bardzo.
Noszę przy sobie Twoje zdjęcie. To jeszcze utrzymuje mnie przy życiu.

Kocham nadal i zawsze będę,
Bradley.

write to me, whatever × tradley ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz