CARTER
Byłem na lotnisku z ojcem i jego partnerką. Miała przyjechać do niej córka. Rosalie Johnsten. Doskonale ją pamiętałam krótkowłosa grubaska z aparatem na zębach. Ciagle wspominałem te czasy gdy cały czas przeze mnie płakała. Jak się zdziwi jak usłyszy, że będziemy razem mieszkać. Poszedłem kupić sobie wodę, ale nagle potraciła mnie jakaś seksowna, strasznie pociągająca blondynka. Szybko zmierzyłem ją wzrokiem. Duże, ładne piersi, zgrabny tyłek i idealna figura. Pełne usta i cudowne blond włosy sięgające jej do pupy. Jedno wielkie Wow. Jeszcze to jak słodko była ubrana sprawiło, że prawie mi stanął. Biała bluzeczka w koronkę i biała krótka spódniczka ukazujące zgrabne, długie nogi. Była ode mnie niższa o całe 15 cm jak nie więcej. Najdelikatniej jednak na tyle by zatrzymała się w miejscu pociągnąłem ją za ramię. Powoli się odwróciła.
- Może tak przepraszam?- syknąłem i wiedząc co chce zrobić pociągnąłem ją w stronę toalet.
-Nie- warknęła i próbowała wyrwać rękę. Wzmocniłem uścisk i mocniej ją popchnąłem.
- W takim razie przeprosisz mnie w inny sposób- o dziewczyna była już ostro wkurzona, ale nie przejmowałem się tym i wbiłem wzrok w jej biust. Byłem już ostro napalony.
-Idiota- wrzasnęła. O kurwa nie będzie mnie wyzywać. Z niezwykłą jak dla takiej istotki siłą wyrwała rękę z mojego uścisku i spokojnym krokiem odeszła ode mnie. Kiedy spojrzałem na jej tyłek po prostu nie mogłem się powstrzymać i moją ręką spoczęła na jej pośladku i go ścisnęła. Dziewczyna stanęła i powili odwróciła się w moją stronę. Spodziewałem się, że uderzy mnie z otwartej ręki w policzek, a ta przypierdoliła mi z sierpowego. Bolało. Kurwa, jeszcze ją dorwę. Przypieprzyła mi jeszcze raz i odeszła już nieco szybszym krokiem. Wbiegłem do toalety i spojrzałem w lustro. Ta suka( seksowna suka) mi za to zapłaci. Całą szczękę miałem zaczerwienienioną. Cholera. Co ja powiem ojcu ? Napaliłem się na taką laskę , ale ona mi nieźle przypieprzyła? Chyba, by mnie wydziedziczył, a kasy miał w chuj.
![](https://img.wattpad.com/cover/74144047-288-k36046.jpg)
CZYTASZ
NO/YES LOVE
عاطفية-Kiedy sobie odpuścisz ? -Kiedy Cię przelecę mała! - Prościej jest powiedzieć nigdy.