V

21 3 0
                                    

  Gabriel cały czas był zdziwiony wszystkimi wydarzeniami które nastąpiły od otrzymania przez niego "Szczęśliwego maila" od twórców gry "Dziennika mordercy". 

  Jako osoba, która od daty wydania wersji testowej spędziła w grze maksymalną liczbę dopuszczanego ośmiogodzinnego czasu na dzień, a także zakwalifikowania się do top 10 graczy na serwerze, według twórców zostawała mistrzem gry. Gracze tacy mieli dostęp do zupełnego panowania nad światem gry i dowolnego jej edytowania. Po kilku dniach od zostania mistrzem gry, Gabriel zyskał niemałą popularność na serwerze, nie było gracza, który by o nim nie wiedział. Mail, który otrzymał wydawał się mu być podrobiony, co mogło mieć miejsce przy ilości osób grających na serwerze.    Często spotykał się z graczami którzy w swoich plikach podesłanych do mistrzów gry z prośbą o modyfikacje zamieszczali złośliwy kod, który miał na celu wydobycie adresów IP graczy, ich maili czy haseł. Gabriel przy otrzymaniu wiadomości z plikiem przeglądał i testował go na oddzielnym komputerze na serwerze testowym. Przy odpowiednich umiejętnościach twórca złośliwego kodu mógł wydobyć informacje o mistrzu gry. Chłopak cały czas miał w głowie ankietę zawartą w "Szczęśliwym mailu":

1) Czy jest ktoś kto się tobie naraził w ostatnim czasie?

2) Czy chciałbyś móc korzystać z nowych map i lokacji?

3) Czy chciałbyś doświadczyć najwyższej jakości detali i animacji?

4) Czy chciałbyś móc korzystać z realnego czatu głosowego wbudowanego w grę?

5) Czy chciałbyś skorzystać z usprawnionej mechaniki gry (poprawa hitboxów* itp.)

6) Czy chciałbyś poznać fabułę gry, na nowym, niespotykanym poziomie?

7) Czy byłbyś w stanie poświęcić posadę mistrza gry dla uzyskania darmowego dodatku?

  Na wszystkie pytania odpowiedział twierdząco. Na ekranie niespodziewanie pojawiło się wyskakujące okienko z napisem "Pobierz dodatek - Nieprawdziwa Prawidłowość" 30.05 EUR bądź darmowo z ankietą. Dodatek istniał sam w sobie, jednak podczas próby nawiązania transakcji, ta zostawała odrzucana. Po wypełnieniu ankiety, Gabrielowi udało się pobrać dodatek, jednak chłopak wykorzystał swój dzienny limit godzin. Zrezygnowany, położył się spać. Wydawało mu się, że warto jest zasnąć teraz, by szybciej minął czas oczekiwania. Gabrielowi przyśniło się , że jeden z twórców "Dziennika mordercy" - Lockie - wraz z potężnie zbudowanym mężczyzną - Chainem - gratulują możliwości udziału w grze z dodatkiem. Tak jak obiecali zjawiają się za niedługo u niego osobiście, by rozpocząć grę w realnym świecie.

  Gabriel postanowił nie ignorować otrzymanej wiadomości. Lockie wraz z jej kompanem od początku wydawali się podejrzani. To właśnie od nich otrzymał czarny zeszyt, chodź sami uczestniczą w grze. Chłopak rozejrzał się chwilę po salonie. Potrzebował czegoś do przebrania przed wyjściem. Ktoś mógłby go poznać gdyby wyszedł z domu ubrany tak jak teraz. Omijając ciała przedostał się do szafki na ubrania. Była wykonana w staromodnym stylu, zupełnie nie pasowała do reszty mebli, ale została w salonie jako pamiątka po dziadkach. Z jednej z szuflad wyciągnął czarny za długi płaszcz, zwinął go i pobiegł schodami w górę. Wpadł do swojego pokoju, uważnie ominął kawałki rozbitego szkła z okna, którym weszli Lockie z Chainem. Wyciągnął z pod łóżka plecak, otrzepał go i włożył do niego płaszcz, podbiegł do szafek, dobył czarny t-shirt, który znalazł się razem z płaszczem. Za oknem usłyszał dźwięk syreny policyjnej. 

  Gabriel wybiegł na korytarz, zbiegł schodami w dół, chwycił butelkę z wodą i chciał już wybiec tylnymi drzwiami w domu, kiedy przypomniał sobie, że ojciec je zamknął i nawet od wewnątrz nie da się ich otworzyć. Chłopak skierował się do parapetu, zrzucił z niego kwiaty i szklanki, wskoczył na stół i otworzył okno. Delikatne pukanie w drzwi zmieniło się w głośne uderzenia. Policjanci chcieli dostać się do mieszkania. Gabriel odwrócił się na chwilę by spojrzeć na drzwi wejściowe. Uginały się pod wpływem uderzeń, tak że w każdym momencie mogły zostać wyważone. Gra niebieskich i czerwonych świateł narastała swoją intensywnością. Gabriel chciał wyskoczyć, gdy poczuł, że jego lewa noga utknęła pomiędzy stołem a parapetem. Niewidzialna siła pchnęła chłopaka do przodu. Usłyszał dźwięk pękania kości, czas stanął w miejscu, a Gabrielowi całe życie mignęło przed oczami. Dźwięk uderzenia jego ciała o kostkę chodnikową został poprzedzony szumem liści krzaków na które się nadział. Gabriel nie poczuł bólu. Świat wydał mu się rozmazany lecz tylko na chwilę.


* Wykrywanie kolizji (zderzenia) z obiektem lub postacią










































To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 09, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Dziennik mordercy [Przerwa w pisaniu]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz