Siedziała przy stole w gronie swojej rodziny na co tygodniowym obiedzie w domu swoich rodziców. Po raz kolejny do jej głowy napłynęły pytania odnośnie wujka Steve'a, którego ostatni raz widziała, gdy mała pięć lat i od tego czasu wszelki słuch o nim przepadł. Spojrzała się na swoją ciotkę, Grace - żonę wujka i chciała zapytać ponownie o jej męża, jednak wiedziała, że uzyska tylko gromiące spojrzenia od rodziców jak i od reszty rodziny. Chciała w końcu zrozumieć, dlaczego pytania o jej wujka były traktowane tak nieprzyjemnie w tymże gronie.
Skierowała swój wzrok na Sebastiana, swojego dalszego kuzyna, który najwidoczniej zauważył po jej wyrazie twarzy jakie pytanie chce zaraz zadać, dlatego posłał jej spojrzenie mówiące, aby sobie to darowała. Zignorowała je i po raz kolejny zapytała:
- Gdzie jest wujek Steve?
W odpowiedzi otrzymała ciszę przy stole i posłane w jej stronę przez matkę pogardliwe spojrzenie zielonych oczu.
- Deborah, ile razy mamy Ci powtarzać, że nie wiemy? - odpowiedziała jej siostra matki - Cecylia.
- Tyle razy, aż w końcu powiecie mi prawdę. Nie jestem głupia ani ślepa, ciociu. - wypowiedziała te słowa z aż nazbyt wyczuwalnym chłodem.
- Deborah! Jak możesz tak mówić! - przemówiła jej matka w obronie swojej siostry. - Nie rozumiesz, że nikt z nas nie wie co stało się ze Stevem
- Mamo, proszę Cię. - westchnęła ciężko - Dlaczego wy mi ciągle kłamiecie prosto w oczy? Coś musiało się wydarzyć skoro, kiedy tylko zadaję to pytanie kierujecie ku mnie swoje oczy, z których bije niemalże namacalna wrogość i niechęć?
Nie wytrzymała i odeszła wzburzona od stołu. Dwadzieścia par oczu obserwowało jej ruchy do momentu, w którym zniknęła za drzwiami balkonowymi. Znalazła się w kuchni, a z niej przeszła przed dom na werandę, po drodze zgarniając swoją torebkę, z której wyciągnęła paczkę papierosów i zapalniczkę. Postawiła na balustradzie werandy metalową popielniczkę i zapaliła papierosa, aby móc choć trochę ochłonąć po rozmowie mającej miejsce zaledwie kilka minut temu.
Każda rozmowa czy wzmianka o Stevie Whitleyu kończyła się z takim samym skutkiem, ale nawet to nie powodowało zniechęcenia czy zastanawiania się czy sobie nie odpuścić tego wszystkiego. Przeciwnie. Sprawiało to, że Deborah tym bardziej chciała dowiedzieć się, co takiego wydarzyło się prawie szesnaście lat temu. Zdawała sobie sprawę, że to niebędzie proste, ale musiała to zrobić, aby w końcu zaspokoić swoją ciekawość.
Nie zdawała sobie jednak sprawy z tego, jak wiele przyniesie jej to całe przedsięwzięcie bólu i cierpienia.
CZYTASZ
W pogoni za prawdą [ZAWIESZONE]
Mystery / ThrillerOna chciała poznać prawdę. On nie chciał na to pozwolić.