Jasmine
Dzisiaj niby zwykły dzień, wstałam jak zwykle o 7:30, odświeżyłam się i poszłam do kuchni zjeść śniadanie, dziś były to płatki z mlekiem. Po zjedzeniu spakowałam śniadanie do szkoły. Z domu wyszłam o 8:15,chociaż do szkoły miałam na 9, chciałam być chwilę przed dzwonkiem aby móc zabrać potrzebne rzeczy z szafki. Pierwszą miałam biologię, na której prawie zasnęłam, na szczęście reszta lekcji zleciała mi szybko.W domu byłam o 15,więc miałam jeszcze trochę czasu żeby zjeść obiad.Byłam umówiona ze znajomymi, do mojej paczki należała Maya, Max, Josh i Amanda. Maya jest moja najlepszą przyjaciółką, wie o mnie wszystko.Prawie każdego dnia spotykam się z moją paczką, zawsze miło spędzamy czas. Dziś mieliśmy w planach pójść na pizzę. Około 16 zadzwonił dzwonek do drzwi, gdy otworzyłam czekał już na mnie Josh. Zdziwiło mnie, że to on akurat po mnie przyszedł a właściwie przyjechał, ponieważ miał do mnie najdalej. Gdy przywitaliśmy się przytulniem oznajmił mi, że wszyscy już na nas czekają w pizzerii. Josh wsiadł na motor, a ja za nim, gdy go odpalił wtuliłam się w niego lekko aby nie spaść. Jechaliśmy do mojej ulubionej pizzerii w centrum,po 15 minutach byliśmy już na miejscu, weszliśmy do środka i od razu odnaleźliśmy naszych znajomych przy jednym ze stolików. Usiedliśmy i dowiedzieliśmy się, że już nam zamówili pizzę na pół.Po chwili już jedliśmy, oczywiście ja po drugim kawałku nie byłam już w stanie więcej zjeść. Poprosiłam Josha i Maxa żeby zjedli za mnie. Chłopcy postanowili zrobić sobie wyścigi kto szybciej zje. W tym czasie dołączyłam się do rozmowy dziewczyn . Rozmawiałyśmy o imprezie która odbędzie się w najbliższy piątek. Chłopcy skończyłi jeść pizzę, okazało się że szybciej zjadł Josh, wygrał i powiedział że to było z dedykacją dla mnie. Wyśmiałam go,a on strzeli minę obrażonego dziecka i próbował być na mnie zły. Wiem, że i tak mu za chwilę przyjdzie i będziemy się z tego razem śmiać. Siedzieliśmy w pizzerii jeszcze przez jakiś czas, a gdy już miałam wychodzić Josh zaoferował mi podwózkę do domu, nie wypadało odmówić, więc się zgodziłem, a poza tym nie miałam ochoty wracać wieczorem sama przez Londyn. W momencie kiedy zatrzymał się pod moim domem, pożegnałam się z nim. Miałam już wejść do domu ale zobaczyłam że chłopak schodzi z motoru i zaczyna biec w moją stronę. Zatrzymałam się w pół kroku, Josh złapał mnie za nadgarstek co sprawiło że spojrzałam na niego.
-Myślę że nas łączy coś więcej niż tylko przyjaźń - powiedział Josh.
Zdziwiło mnie to co powiedział, bo niby jestem z nim bliżej niż z innymi, ale nie wiem co mam myśleć. W odpowiedzi tylko przytaknełam głową. Nie wiem ile tak stałam i patrzyłam na niego, ale on w końcu powiedział, że musi już wracać do domu, więc wsiadł na motor i odjechał. Weszłam do domu wciąż zdziwiona jego słowami. Myślałam jeszcze dużo o tym, tego wieczoru aż w końcu zasnęłam.
CZYTASZ
Zawsze coś nie tak..
Teen FictionBędzie to opis przeżyć pewnej nastolatki o imieniu Jasmine,która w życiu miał ciągle pod górkę.