Na drugi dzień poszliśmy do kina na film.
Był fajny.później poszliśmy do mc i zamowilismy hamburgery do domu.
Gdy wróciliśmy jedliśmyhamburgery i oglądaliśmy piąta fale.
Gdy skonczylismy była 17:32.Łukasz
Chymm może zagrajmy w butelkę
-tak - powiedzieli chóremGdy tak graliśmy i graliśmy to minęła 18,19,20 i zasnelismy .
Rano gdy wstalismy była 9:00. Minęło już 12 dni od wyjazdu rodziców konrada.
Zostały 2 dni ,żeby je wykorzystać poszliśmy na basen na cały dzień.
Drugiego dnia byliśmy w domu i oglądaliśmy różne filmy.Rano ktos zadzwonil do drzwi. Była to konrada mama wszyscy zostalismy u niego do 20:00 a potem poszliśmy do domu.Dwa dni później
Spotkalismy sie na dwozu w naszej miejscowce (piaskownica).
I z tamtad poszliśmy a plac zabaw.
Podrodze weszliśmy do sklepu.Kupilismy tam wodę i żelki.
Na placu robiliśmy sobie różne zdjęcia(selfie).
Konrad z Julia byli jacyś inni.
Nierozmowiali ze sobą i nie.chodzili ze sobą za rękę.Łukasz
Ciekawe czemu konrad z julią ze sobą rozmawiają.
Poprosiłem konrada żeby poszedł ze mną do sklepu.
Wtedy zapytałem go co sie stało ,ze nie rozmawia z julią.
A on powiedział:
-Wczoraj się poklocilismy i z nią zerwalem.
Wszystko sie wyjaśniło tylko o co sie poklócili.
Konrad niechcial powiedziec o co sie poklócił z julią, ale może tak chciał.
Zresztą nie moja sprawa.
Poszliśmy w końcu spowrotem do domu,ale rozdzielilismy się.
Ja poszeđłem pograć w piłkę.
